Autor | |
Gatunek | obyczajowe |
Forma | proza |
Data dodania | 2011-10-23 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 42020 |
Rodzice wyszli na imieniny, zabierając ze sobą młodszego brata. Wreszcie miałam dom dla siebie. Latem wyszłabym po prostu jeszcze na podwórko, jeździłybyśmy z dziewczynami na rolkach po okolicy, sęk w tym, że zaczęła się szkoła a dzień był już wyraźnie krótszy.
- Tylko nigdzie ni wychodź. Już późno – mówiła na pożegnanie mama.
Dochodziła dziewiętnasta. Za oknem było ciemno a ja pomyślałam, że – jak w fizyce - wszystko jest względne. Pamiętałam, jak jeszcze miesiąc temu, gdy ciemno zaczynało robić się dopiero po prognozie pogody, bez trudu zdobywałam pozwolenie na wyjście z domu. Nikt nie mówił wówczas, że jest późno.
Odgrzałam sobie kolację, ale nie za dużo, trzeba przecież dbać o linię, po czym napuściłam pełną wannę wody.
Tato, widzisz? – zażartowałam w myślach – Generuję właśnie duże rachunki za gaz. Ale po tamtej stronie łazienkowych drzwi nie odezwał się żaden głos. Oglądałam się trochę w lustrze, przygotowałam zestaw kosmetyków i w ciągu najbliższych czterdziestu pięciu minut urządziłam sobie istną farmę piękności. W poniedziałek wf.
Kiedy skończyłam, było już w pół do dziewiątej. Zerknęłam na program telewizyjny, ale nic ciekawego. Same nudy, niektóre filmy miały tyle lat, co ja. Postanowiłam przeczytać kilka stron książki. Jeśli było coś, co wyróżniało mnie od większości moich koleżanek, to właśnie czytanie. Mama z tatą podrzucali mi różne młodzieżowe lektury. Wśród moich znajomych tacy rodzice to prawdziwa rzadkość. Mogę wymienić tych, co czytają równie chętnie, jak ja, na placach dwóch rąk. Prawdę powiedziawszy, właśnie w ich towarzystwie czułam się najlepiej, problem jednak w tym, że nie wszyscy chodziliśmy razem do szkoły, zatem większą część czasu skazana byłam na przebywanie w klasie, gdzie czytanie było niepopularne.
Ubrana w ciepłą, porządną piżamę, leżałam oparta o poduchę z podkurczonymi nogami, popijając herbatę z cytryną. Zdążyłam przeczytać może ze 20 stron, kiedy mój dotykowy fon – dzięki ci, mamo, że przedłużyłaś abonament – wydał bynajmniej nie dyskretny dźwięk otrzymanej wiadomości sms.
Jesteś na gg? – pytała Magda – Jak nie, to szybko włączaj komputer: ) Są : )
Normalnie wcale mnie to nie kręciło, ale byłam sama w domu, szkoda przepuszczać taką okazję. Zresztą Magda z dziewczynami znów nie dawałyby mi spokoju. Zawsze bałam się, że ktoś wejdzie akurat do mojego pokoju i nakryje, a tu proszę, co za szczęśliwy zbieg okoliczności.
Laptop szumiał, uruchamiały się kolejne aplikacje. Wf-fi wykryło neta. Nie minęło sześć minut, odkąd napisała Magda a ja już widziałam na pasku jej radosne, pełne, żółte, roześmiane słoneczko z żartobliwym opisem.
Kornelia: Cześć, jestem. Co tam?
__Magdusia__x:D Cześć, zaloguj się na czata. Włącz kam i wyszukaj – tu podała mi jakiś pseudonim.
Dziewczyny wpadły na to tego lata. Była to najpopularniejsza chyba forma rozrywki, takie miałam wrażenie. Nie wiem, która pierwsza to przyniosła, mi powiedziała o tym Agnieszka. A potem razem z moją kuzynką, kiedy byłam u niej na noc, zobaczyłam na własne oczy, na czym to polega. Zabawne. Dorośli na tarasie palili grilla, a my przy otwartych balkonowych drzwiach chichrałyśmy się, kiedy nie mogłyśmy już wytrzymać.
- W razie czego mów, że oglądamy filmiki na YouTube – poinstruowała mnie kuzynka. Była dwa lata starsza, tekst ściemy był jednak identyczny jak wśród mojej grupy wiekowej.
Java już się załadowała, wszystkie te aplety, skórki, emotikony i grafika czekały, aż się zaloguję. Kursor niecierpliwie migał w miejscu, wyraźny napis „wpisz swój Nick” poganiał do szybszego wejścia. Poganiała __Magdusia__x:D. Zastanowiłam się i wklepałam pseudonim. Cholera. Ten pseudonim już istnieje. Wiedziałam, że powinno być to coś chwytliwego. „Inteligentna” raczej odpadało, ale nie miałam śmiałości wpisać „Chętna” czy „Ona_szuka_xxx”. Zresztą, wcale nie byłam chętna i wcale nie szukałam. Wstukałam „Pięknaiskromna”, klepnęłam, w nadziei, że nikt inny nie zajął już tego pseudonimu. Ekran przeniósł mnie na stronę z pokojami. Tak, mam 18 lat, tak, akceptuje wszystko i wszystkiego jestem świadoma. Ale naprawdę nie byłam. Za oknem dawno zapadł zmrok, ulice były opustoszałe, ale tu, w wirtualnym świecie, aż huczało.
Kornelia: Jestem już J - napisałam do __Magdusi__x:D
__Magdusia__x:D: Spox. Zerknij na tego
Zdarzało mi się oglądać strony z gołymi facetami i kobietami, w mojej klasie chłopcy robili to regularnie, byłam pewna, że wymieniają się linkami lub naprowadzają na nie, rzucając tajemniczymi hasłami na przerwach. Z moją najlepszą koleżanką – chodziła do innego gimnazjum – od jakiegoś czasu rozmawiałyśmy na t e tematy. Latem także kuzynka zapytała mnie o podobne sprawy. Oglądałyśmy nawet parę fajnych filmików, jakże innych od tego, co starali się powiedzieć na lekcjach nauczyciele.
Całowałam się już z paroma chłopcami, widziałam, jak patrzą nam mnie autobusie czy w szkole, jak świerzbią ich łapy, ale nigdy… no, prawie nigdy… poza Bartkiem, nie pozwoliłam się żadnemu wymacać. Zawsze byłam obserwatorem, teraz moja koleżanka z ławki Magda próbowała wciągnąć mnie w coś zupełnie niewyobrażalnego.
__Magdusia__x:D: Popatrz na tego, jak mu sterczy.
Uruchomiłam obraz z kamerki. Duży, owłosiony mężczyzna eksponował swój nabrzmiały organ, zachęcając by ocenić jego rozmiar. Zaraz potem zostałam zaatakowana przez innych użytkowników. Wszyscy chcieli ze mną czatować.
Kornelia: Magda, długo już tu siedzisz?
__Magdusia__x:D Z godzinkę
Odrzuciłam odruchowo kilka zaproszeń na priva, po czym wzięłam się za przeglądanie listy gości. W pierwszej kolejności tych z ikonką kamerki. Jedne obrazy odsłaniały twarze, twarze przystojnych nawet mężczyzn, inne typów, na widok których oblatywał mnie strach, jeszcze inne pokazywały jakieś mroczne pomieszczenia. Ale ja, prowadzona przez __Magdusię__x:D szukałam czegoś innego. Przyglądałam się im, zastanawiając, czy nie boją się, że zostaną rozpoznani, zdemaskowani przez swoich rodziców, kolegów ze szkoły, z pracy. Ale najwyraźniej im to nie przeszkadzało. Lub w ogóle o tym nie myśleli.
Przyznam, że początkowo oglądałam bez specjalnego entuzjazmu, kilka obrazów sprawiło jednak, że wystąpiły mi wypieki na twarzy. Byłam całkowicie sama i mogłam w skupieniu zastanowić się nad tym, jak to jest, gdy chłopak z dziewczyną… A więc to coś ma być we mnie – pytałam samą siebie. Z zainteresowaniem wpatrywałam się w mężczyznę, utrzymującego przy pomocy prostych ruchów ręki swój organ w pozycji baczność. Czas płynął szybciej.
Kornelia: Magda, widziałaś tego gościa? – kliknęłam
Równocześnie zaczęłam akceptować zaproszenia na privie. Nazbierało się ich trochę. __Magdusia__x:D odpisywała teraz rzadko. Domyśliłam się, że podłapała fajny kontakt i jest zajęta. Postanowiłam odsiać prostaków i skoro już tu jestem, podgadać, może trochę poświntuszyć. Sama nie byłam pewna, czego chcę, postanowiłam, że pójdę na żywioł. „Nie wiesz, co wybrać” – krzyczał co chwilę ogromny banner na górze ekranu. Pod spodem rytmicznie skakały kolejne linijki rozmów z pokoju ogólnego.
19cm_ON_dla_niej: cze
pieknaiskromna: cze
19cm_ON_dla_niej: lubisz takie
19cm_ON_dla_niej: masz skypea
pieknaiskromna: tak
19cm_ON_dla_niej: chcesz zobaczyc
19cm_ON_dla_niej: daj nicka
niewolnik7cybx: lubisz poniżać
pieknaiskromna: taaak - odparłam, żartując
niewolnik7cybx: mogę CI służyć?
pieknaiskromna: jasne
niewolnik7cybx: a powiesz mi skad jestes?
niewolnik7cybx: z Wrocławia
Skłamałam. Nigdy nie podawałam na czacie prawdziwego miejsca pobytu.
niewolnik7cybx: a masz gg?
niewolnik7cybx: mam być CI całkowicie i bezgranicznie posłuszny?
pieknaiskromna: tak
pieknaiskromna: podaj gg
niewolnik7cybx: 211 xxxxxx
Niewolnik podał mi bez chwili namysłu numer swojego gadulca.
niewolnik7cybx: a jak mam się do CIEBIE zwracać?
pieknaiskromna: masz jakieś osobowościowe problemy?
damiansppoxx: czescc
pieknaiskromna: czesc
damiansppoxx: skad jj
pieknaiskromna: spod lublina
damiansppoxx: masz faceta
pieknaiskromna: nie
pieknaiskromna: a ty dziewczynę
damiansppoxx: neee
pieknaiskromna: dlaczego?
damiansppoxx: dziewica?
pieknaiskromna: niom
damiansppoxx zamknął okno
niewolnik7cybx: każesz mi je lizać?
pieknaiskromna: klamry?
pieknaiskromna: tak, buty nadaja się w sumie do czyszczenia
niewolnik7cybx: pozwol mi je na gg wylizac blagam
pieknaiskromna: błagaj
niewolnik7cybx: klękam na podłodze u TWOICH stop jak pies
niewolnik7cybx: i zaczynam blagać
niewolnik7cybx: tak Kleopatro
niewolnik7cybx: blagam CIĘ pozwól mi
niewolnik7cybx: zrobię wszystko co mi karzesz
niewolnik7cybx: proszę CIĘ pozwól mi
niewolnik7cybx: mam pisać na ogólnym żeby każdy widział?
niewolnik7cybx: mam CIĘ o to blagac nago i na kolanach i zrobic sobie zdjeie?
niewolnik7cybx: blagam jesteś?
pieknaiskromna: jestem
niewolnik7cybx: to dobrze
„Złap okazję” – nawoływała inna reklama
_miły_chłopakk__: od razu powiem, że szukam tu dziewczyny z która mógłbym od czasu do czasu zrobic to przez gg lub skypea
Tomek18napalony: chcesz
pieknaiskromna: co chcę?
Tomek18napalony: to Cię Ruchnę
pieknaiskromna: gdzie mieszkasz
Tomek18napalony: Kielce a ty
pieknaiskromna: radom
Tomek18napalony: nie daleko
Pisownia, jak zresztą wielu osób, nie była chyba jego mocną stroną.
pieknaiskromna: masz auto?
Tomek18napalony: nie mam
Tomek18napalony: ale mogę przyjechac
Pieknaiskromna: czym? pks?
Tomek18napalony: nom, to jak?
Tomek18napalony: kiedy?
Tomek18napalony: chciałabyś żeby ci wszystko chłopak kupywał co byś chciała a w zamian dawałabyś mu co on chce?
pieknaiskormna: zatem rozstałeś się z dziewczyną i często się masturbujesz? Jak często?
_miły_chłopakk__: powiem Ci że od mniej więcej tygodnia to praktycznie codziennie… a Tobie też zdarza się to czasami robić?
pieknaiskormna: tak
_miły_chłopakk__: najgorsze w tym wszystkim jest jednak to że dręczą mnie po tym wyrzuty sumienia… z jednej strony lubię to ale z drugiej strony sumienie nie daje mi później spokoju
pieknaiskormna: to normalna sprawa
pieknaiskormna: a jak to robisz?
pieknaiskormna: właczasz komputer i ogladasz filmy, zdjecia
pieknaiskormna: czy myslisz o swojej byłej?
_miły_chłopakk__: nie, nie lubię oglądać takich filmów…
_miły_chłopakk__: zwykle myślę o tym, jaka jakaś dziewczyna by mnie dotykała
pieknaiskormna: ale jaka
_miły_chłopakk__: ale chciałbym mieć choćby taką wirtualną koleżankę z którą mógłbym to czasami robić wspólnie podczas rozmów…
urodź mi dziecko: hej
pieknaiskormna: hej
urodź mi dziecko: sama może?
pieknaiskormna: tak. ile masz lat?
urodź mi dziecko: ja tez
urodź mi dziecko: dziewica już czy nie?
pieknaiskormna: a ty?
urodź mi dziecko: ile masz lat?
pieknaiskormna: 15
urodź mi dziecko: 33
pieknaiskormna: kogo tu szukasz?
urodź mi dziecko: kobiety która
urodź mi dziecko: urodzi moje dziecko
urodź mi dziecko: porozmawiamy?
pieknaiskormna: tak
pieknaiskormna: ok
urodź mi dziecko: urodzisz moje dziecko?
pieknaiskormna: a jaki ona miala poglad na te sprawy?
_miły_chłopakk__: z tą ostatnią dziewczyną to tylko pod ubranie wsuwaliśmy ręce, tak więc ona nawet nie widziała mojego penisa…
_miły_chłopakk__: też jeszcze nigdy nie współżyła
pieknaiskormna: ile miala lat?
_miły_chłopakk__: i ja nigdy nie widziałem, jak dziewczyna się masturbuje…
pieknaiskormna: tez była katoliczką?
_miły_chłopakk__: była
pieknaiskormna: jak się poznaliście?
_miły_chłopakk__: będziesz się śmiać, ale na portalu katolickim. Powiem Ci, że naprawdę bardzo fajna z Ciebie dziewczyna, bardzo dobrze mi się z Tobą rozmawia…
urodź mi dziecko: pasuję Ci?
urodź mi dziecko: możesz urodzic mi dziecko?
urodź mi dziecko: serio?????
pieknaiskormna: zartujesz chyba
pieknaiskormna: nie masz zony?
urodź mi dziecko: nie mam
pieknaiskormna: kto się bedzie zajmowal dzieckiem?
urodź mi dziecko: sam
pieknaiskormna: czym je nakarmisz?
urodź mi dziecko: duzo Ci zapłacę jak chcesz
urodź mi dziecko: stac mnie materialnie. Ile chcesz?
urodź mi dziecko: szczerze
urodź mi dziecko: ??
red098: hej
pieknaiskormna: czesc
red098: witaj masz ladny nick
pieknaiskormna: dziekuje
pieknaiskormna: ile masz lat
red098: 43
red098: pewnie mogłabyś być mojom corkom
pieknaiskormna: córką
red098: tak
red098: lubisz sex coreczko?
red098: wpuścisz tatusia pod kołderkę?
_miły_chłopakk__: tak… głupio mi o tym pisać, ale podnieca mnie rozmowa z Tobą
pieknaiskormna: mnie trochę też.
Nic na to nie poradzę. Nie chciałam kłamać.
pieknaiskormna: szczerze mówiąc
_miły_chłopakk__: to mile
_miły_chłopakk__: a masz gg lub skype?
pieknaiskormna: chcesz się teraz zaspokoic?
_miły_chłopakk__: niezręcznie mi to pisać, ale chciałbym… ale może troszkę później, bo mieszkam w domu rodzinnym i jeszcze ktoś tu się kręci… a Ty, miałabyś ochotę?
Darek17Latgrr: hej
pieknaiskormna: czesc
pieknaiskormna: co tu porabiasz?
Darek17Latgrr: tak z nudow wszedłem sobie
pieknaiskormna: i co tu widzisz?
Darek17Latgrr: wlasnie nic ciekawego oprucz Ciebie
pieknaiskormna: błąd J
pieknaiskormna: oprócz
pieknaiskormna: jak minelo lato? Skad jestes?
Darek17Latgrr: Bieszczady. Krosno
pieknaiskormna: lubisz czytac?
Rozmowy stopniowo mnie wciągały, choć byłam trochę wystraszona i kilka privów zamknęłam po paru kliknięciach. Ale jeden z rozmówców po dłuższym czatowaniu okazał się całkiem sympatycznym chłopakiem. Czas płynął teraz znacznie szybciej. Fakt, nie proponował od razu sesji na osobności, w miarę jednak, jak wymiana zdań prostych a niekiedy również złożonych : ) schodziła na t e tematy, czułam, że zechce mi to zaproponować.
Masz ochotę lekko zgrzeszyć? – hasło reklamowe z bannera nad moimi privami było nad wyraz aktualne i oddawało po części mój stan ducha. Koleżanki w kółko opowiadały o swoich wakacyjnych przygodach, albo o tym, co na czacie. Żałowałam trochę, że rodzice zaplanowali wyjazd do Czarnogóry na lipiec, nie na sierpień – może wtedy miałabym więcej śmiałości i wypoczynek nad Adriatykiem byłby ciekawszy… Dobrze chociaż, że u babci trafił się Bartek, inaczej dziewczyny chyba by się śmiały. Presja grupy rówieśniczej potrafi być okropna.
Tamten chłopak po drugiej stronie ekranu sam z siebie zaczął pisać o swoich doświadczeniach. Narastało we mnie pragnienie. Sprawdziłam internetową kamerkę.
Masz ochotę lekko zgrzeszyć? – pytała reklama
Niespodziewanie w rogu ekranu pojawił się komunikat od __Magdusi__x:D
__Magdusia__x:D: Ale fajnie. Zbryzgał calą klawiaturę : D
A ty co porabiasz?
Serce łomotało mi teraz jak oszalałe, czułam, że przydałby się łyk herbaty, jednak szkoda mi było czasu na chodzenie do kuchni po coś do picia. Szkoda było czasu na cokolwiek. „Przecież nikt nigdy się nie dowie” – przemknęło mi przez myśl. Ustawiłam kamerkę tak, by nie było widać mojej twarzy. Zdziwiłam się, kiedy popatrzyłam na zegarek. „Jej, jak późno…” – pomyślałam – „Przesiedziałam już kupę czasu”.
Chłopak po drugiej stronie monitora twierdził, że jest ode mnie rok starszy, że mieszka na drugim końcu kraju i że robił tak już z niejedną dziewczyną. Ot, nie dalej jak wczoraj. Proponował przejście na jakiś inny kanał łączności.
Nic się nie bój – pisał, podając mi swój Nick i zachęcając, bym do niego zaraz napisała. Albo on napisze pierwszy, jeśli ja się boję, wystarczy tylko, że podam mu swoje namiary. O wymiary zdążył już się wypytać.
Starałam się raz jeszcze na chłodno ocenić całą sytuację, bałam się, jednak pragnienie nie pozwalało mi logicznie myśleć. Byłam strasznie ciekawa, jak to jest, kusiło mnie, żeby spróbować tego, co niektóre dziewczyny w klasie. Czułam, jak spięte są mięśnie mojego ciała, gdy wybrałam z menu programy. Jak będzie coś nie tak, szybko się rozłączę – pomyślałam, nie zastanawiając się nawet, że za chwilę zaloguję się na swoje codziennie uży wane i powszechnie znane konto.
W tym momencie usłyszałam hałas przed drzwiami. Rozróżniłam glosy rodziców oraz brata. Odruchowo pozamykałam wszystkie okienka, czyszcząc pospiesznie całą historię przeglądanych stron. Zgasiłam lampkę, położyłam się do łóżka i zaświeciłam tę mocną, że niby czytam.
Cholera.
Długo nie mogłam usnąć. Dopiero, gdy ugasiłam swe pragnienie, już na spokojnie, dostrzegłam całą głupotę i niebezpieczeństwo sytuacji, w której się znalazłam. Ucieszyłam się, że wrócili.
oceny: bardzo dobre / bardzo dobre
Przepraszam, jeśli zabrzmiało to moralizatorsko i nudnie.
Moim zdaniem, należałoby popracować też nad stylem i interpunkcją.