Tekst 115 z 213 ze zbioru: międzyczas
Autor | |
Gatunek | poezja |
Forma | wiersz biały |
Data dodania | 2018-04-09 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 1596 |

rozbieram twoją nagość
z ostatniej tajemnicy
dawania i brania
wynurzam koralowe rafy
pułapek zapatrzenia
i tonę w morzu
niezwykłych zachcianek
żeby znowu mieć ciebie w ramionach
gdzie wiersze zbliżają się do ust
z prośbą o jeszcze
oceny: bezbłędne / znakomite
Erotyka i zmysłowość wpisane w literackość i z/myślenie - stary, wypróbowany patent na zawsze dobrą lirykę miłosną.
W sporych dawkach serwowany /patent/ przestaje zaskakiwać