Tekst 67 z 252 ze zbioru: Tłumaczenia na nasze
Autor | |
Gatunek | poezja |
Forma | wiersz / poemat |
Data dodania | 2018-04-26 |
Poprawność językowa | - brak ocen - |
Poziom literacki | - brak ocen - |
Wyświetleń | 1748 |

XXXIV
A Duni dusza? Wenus zwyciężyła;
Serce w okowy zakuł baczny wzrok...
Przez całą resztę nocy śniła
W majakach twarz i bas Garina.
Tuż po dziewiątej wcześnie rano
W pomiętym peniuarze siada do piano -
Wciąż słyszy jego żar wyznania;
Sen śni się sam, bez powstrzymania.
Służbą zajęty mąż zazdrosny,
W domu makiem cisza, całkiem jest sama -
Wspomnień fala pierś porusza...
Nagle ktoś w drzwi stuka. `Wania?
Wejdź. Co za leń nieznośny!..`
Czyjeś śpieszne kroki, głos donośny...
Przed nią stoi... ale nie Waniusza.