Autor | |
Gatunek | publicystyka i reportaż |
Forma | artykuł / esej |
Data dodania | 2018-04-29 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 1705 |
Opozycję zatyka
Obserwuję wzmożoną kampanię wyborczą. To bardzo ciekawe. POgubili się całkiem, ci którym się wydaje, że są ratunkiem. Zapatrzyli się w reakcję elektoratu i dech im w piersi zatyka. Są POd takim wrażeniem, że nie są w stanie wykrzesać z siebie POzytywnej energii. Wciąż im się wydaje, że czarne jest czarne, a białe jest białe. Wciąż im się wydaje, że logika jest tylko jedna. Nie są w stanie POjąć, że logika jest wypadkową okoliczności życiowych i charakteru wyborcy. POpaprańcy wierzą, że dwa razy dwa zawsze równa się cztery. Nauka i wiedza zmąciły im w głowach. Za cholerę niePOtrafią wcielić się w zwykłych ludzi o jakich mówiła pani premier Szydło. NiePOtrafią POjąć, że przez ostanie osiem lat, zwykli ludzie mieli czas, żeby zrozumieć, że liberalizm, nawet w niezwykle łagodnej formule, to nie jest dobre dla zwykłych ludzi. Liberalizm dopuszcza to, co powinno siedzieć w kanałach. Liberalizm sankcjonuje cwaniactwo, spryt i przebiegłość, czyli cechy, których zwykli ludzie nie cierpią. Liberalizm stał się w Polsce klątwą. Nikt nie wygra wyborów, jeśli doktorzy przypną mu łatę liberała. Skończyło się nazywanie rzeczy po imieniu.
POmatoły, zdaje się mają uszy zatkane woskowiną i zapatrzeni są w wielkość, która przecież zwykłych ludzi nie dotyczy. Zwykłych ludzi dotyczy małość. Żaden POmatoł nie jest w stanie tego POjąć. Żaden z nich nie słyszy, jak ciężko pracuje obecna władza. Ja, słyszę bez przerwy. Urzędnicy i parlamentarzyści z partii rządzącej pracują, zdaje się ciężej, niż górnicy. Kiedy się wyzwolę z POmatolstwa, to współczuję całej ekipie władzy. Czuję jak pot się z nich leje. Dosłownie, tak to odbieram. Ale widzę, że POmatoły nie POtrafią się wyzwolić i spojrzeć, nie z POzycji, lecz z dna. I tu tkwi problem. Albowiem zwykłych ludzi nie dotyczą sprawy, które ich nie dotyczą. Natomiast ich dotyczy codzienność szara, bezpieczeństwo – jako samo słowo, które też bez przerwy słyszę i w związku z tym ono stało się ciałem. Tego też nie rozumieją, ani nigdy nie rozumiały POmatoły. POwtarzane słowo z piramidy Masłowa staje się ciałem! To kwestia wiary. POmatoły nie mają wiary! Właśnie… A zwykły lud przecież jest wierzący!
Przypominam, że są jeszcze inne słowa klucze, czy tam wytrychy do zwykłych chałup, wchodzące w skład piramidy Masłowa. O prostych rzeczach piszę, chyba każdy mnie rozumie? Mam wrażenie, że POmatoły chcą walczyć z pracowitością i bezpieczeństwem przy pomocy lenistwa i zagrożeń. No tak, ponieważ nie słyszę żadnych konkretów, nic co by mnie mogło POrwać. Widzę za to walenie łbami w ścianę. Rozpacz i bezradność widzę. Widzę walkę w studiach telewizyjnych, która się toczy na POziomie dla mnie niezrozumiałym. To nie ma sensu. POmatolstwo nic nie kuma. A tu trzeba zejść z obłoków na ziemię i zacząć gadać ludzkim językiem. Trzeba w końcu zrozumieć, że demokracja to równość. Ludzie nie lubią nierówności. Nawet bogatym czasem odbija i stają na czele ruchów rewolucyjnych. To jest słowo, którego władza jeszcze nie eksploatowała. Coraz mniej jest słów, na których można wygrać wybory, dlatego radzę się POmatołom POśpieszyć i zacząć powtarzać niezawłaszczone słowa, bo inaczej zabraknie POzytywnych słów w kampanii POmatolskiej i co wtedy? Zostaną kije. Zwala mnie z nóg głuPOta POmatołów. Nie ogarniają, że społeczeństwo jest wierzące. Liczą się tylko POjedyncze słowa, POnieważ ludzie stracili cierpliwość do bredni.
Uwaga!!! Wyprzedaż robię!
POprawa, POstęp, POjednanie, POmyślność, POmoc, POrozumienie.
Uzdrowienie, Uczciwość, Ustąpienie.
Reszta spod lady, heh.
Państwo możecie przyjmować zakłady, kto pierwszy kupi te, albo schowane pod ladą:
1.Władza
2.POmatoły.
Słowa działają wówczas, kiedy są wbijane młotkiem. Każdy matoł to wie. Praktyka wykazuje niezbicie. Natomiast ględzenie jest wyraźnie poza ludzką percepcją. Ględzenie rozmydla i rozwadnia, czasem doprowadza człowieka do szału. A proszę POsłuchać moich proPOzycji:
POprawa jakości świadczenia usług medycznych i opieki lekarskiej. POprawa obsługi prawnej zwykłych ludzi. POprawa systemu prawnego w zakresie przedsiębiorczości. POprawa jakości kształcenia dzieci i młodzieży w małych miasteczkach i na terenach zaniedbanych przez POprzednie rządy.
Uczciwość przy przetargach publicznych. Uczciwość przy obsadzaniu stanowisk w państwowych spółkach. Uczciwość informacji. Uczciwość ludzka. Uczciwość obywatelska. Uczciwość czyli gotowość do weryfikacji w każdym momencie.
Proszę przeczytać moje proPOzycję sto razy, bo tylko wówczas zadziałają. Chodzi o POPIS. heheheh. Jeśli POmatoły to zrozumieją i zrobią POPIS, wówczas wygrają wybory.
Przy obiedzie by było: "ty skurwys..., ty już taki charakter masz i takim skurwys... umrzesz! I chlast stućcami o stół, bo gdzie tu z takim jeść, chociaż to syn, czy córka.
To by kosztowało w takiej Polsce co najmniej sto milionów, ponieważ to musi być doszlifowana kampania i zakrojona na szeroką skalę kampania medialna. Sponsorowani dziennikarze z lokalnych mediów, którzy by wskazywali na poziomie lokalnym i urobieni dziennikarze mainstreamu. Czasem jest tak, że jakiś miliarder ma kaprys, fanaberię, czy tam głupotę. Jeśli wyłoży sto baniek, to wszystko jest możliwe. Ponieważ Polska to kraj ludzi do wynajęcia.
oceny: bardzo dobre / znakomite
Jeden poważny błąd: "niePOtrafię" należy pisać rozdzielnie.. Interpunkcja zwyczajowo lekko szwankuje. Nie podoba mi się użycie w jednym zdaniu: że, że, żeby. Trzeba szukać synonimów.
Kiedy profesor Strzembosz siada nareszcie w swoim fotelu i nikt go nie widzi, to on wtedy powietrze łapie jak ryba. Bo go zatyka. Normalnie go zatyka. I tak się zapatrzy wtedy w nicość i patrzy tak, nie widząc i nie myśląc. Jak ryba. Mi też się zdarza. Jak ryba siedzę i próbuje złapać powietrza, bo zatyka. Zatyka mnie to, że wszystko spływa jak po prawdziwej kaczce. Zatyka, bo widzę, że nic już nie robi na wielu ludziach wrażenia. Nic. Wszystko jest cacy.
Dlatego dałem tekst przeciwko POmatołom, ale nie sądziłem, że Ci się będzie Arsenie podobał, bo to przykry tekst. Wolałbym, żeby tak nie było, jak napisałem i nie o PO mi chodzi, ale o zwykłych ludzi. Jak oni tak mogą...
W Kielcach wtedy listę PO otwierali ginekolog i speleolog. Smaczne znaczeniowo.