Tekst 144 z 213 ze zbioru: międzyczas
Autor | |
Gatunek | poezja |
Forma | wiersz biały |
Data dodania | 2018-06-18 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 1640 |

na wyżynach roi się od samotnych kojotów
mają najczęściej po złotym zębie i utykają na ogon
miski wylizane na poler czekają na mannę
suki z podniesionymi ogonami szukają coitus
a dookoła same kaktusy i tequila z solą na dłoni
za mną mała travelline, jak pies na czterech kółkach
a przede mną rytmiczne mokasyny od Ryłki
i kurz podróżny na noskach
czuję jak obrastam miękkim podszerstkiem
w drugim wcieleniu kolejnego życia
chociaż trudno będzie się pozbyć
tego cholernego nawyku okazywania uczuć
https://youtu.be/NTymtAbaG08
oceny: bezbłędne / znakomite
Obrastanie w miękki podszerstek
Jest gwarancją przetrwania
Nawet z tym cholernym nawykiem okazywania uczuć