Przejdź do komentarzyCzy starość musi być cicha i pobożna?
Autor
Gatunekpoezja
Formawiersz biały
Data dodania2018-08-22
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń1283

Moje życie obdarzyło mnie wrażliwą duszą

i nadzieją która ładnie mnie prowadzi przez

radość i męki


wychował mnie miły głos szemrzącej Brdy

miłości uczyłam się od kwiatów i drzew


gdy do ciemności był jeden nieopatrzny krok

znarowiony wiatr z półki strącił nieoczekiwany los

`Kwiaty polskie` Tuwima


wiatr słońca bicz i wędzidło

posłusznie poszłam nową młodością

ratując się z martwej łupiny


całowałam mowę by współbrzmiała z duszą

przenikała do wierszy

i w nich szukała porozumienia z człowiekiem


z początku ponad zgiełkiem współczesności

i wbrew powszechnej pogardzie dla etyki


aż dotknęłam polityki

na przeciw stanęla czereda obrażonych

ale byłam już wilkiem


zmieniają mnie w zająca nieustannie ciągnąc za uszy

aż stracę resztki animuszu


ty zaś młody człowieku

stań się mężniejszy ale w dobrych sprawach


  Spis treści zbioru
Komentarze (6)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
Bardzo ciekawy, retrospektywny bilans życia; swoisty rachunek sumienia przyodziany w poezję. Jednak "naprzeciw" piszemy łącznie, a nie "na przeciw".
avatar
Z ciekawością
avatar
Trzeba jednak przyznać - stępiły ci się nożyczki Cytro .
avatar
Kolejny Twój wiersz, który czyta się.
Świetny!
avatar
Tak... Z mroków polskich nocy te Tuwimowskie niebywałe "Kwiaty..." już niejednego wyciągnęły na powierzchnię jasnego dnia...

Ps. Te akurat Nożyczki tną na odlew - i po bandzie - zrozumiale dla każdego Czytelnika. Na tym polega WIELKOŚĆ SŁOWA
avatar
Czy starość ma być pobożna i cicha? (patrz tytułowe pytanie)

Owszem, tak, skoro nie ma nic więcej do przekazania
© 2010-2016 by Creative Media
×