Tekst 18 z 41 ze zbioru: O małym człowieczku
Autor | |
Gatunek | obyczajowe |
Forma | wiersz / poemat |
Data dodania | 2018-08-24 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 1456 |
Zielono wokół i w głowie zielono.
Młode pędy myśli rozerwią zimową martwicę.
Pióroloty kołyszą, przerywając ciszę.
Wszystko już we mnie zważono, zmierzono.
Więc niech ręka Boga nie pisze na ścianie
głupich tekstów rodem z disco polo.
I pozwoli żyć. Jak inni pozwolą
zielonością przetrwać z własnym zakłamaniem.
Oddać ci muszę, co Bogu należy,
a ludziom zapłacić czarną niewdzięcznością.
Umierać
i nie być.
Nie istnieć w miłości.
To nic tu już nie ma?
Więc komu się zwierzyć?
Że zielono wokół i sny też zielone,
oplatają bluszczem wielkie niespełnienia.
Marzenia? No, marzenia.
(znowu rozproszone)
Oddechy spełnione.
W barwnych zamyśleniach.
oceny: bezbłędne / znakomite
Poprawiłem właśnie rozerwą na rozerwią (:
Człowiek nie wszystko wie i głupotę czasami zrobi.
Tam to się umieją do błędów przyznawać?
oceny: bezbłędne / znakomite
Dopełniaczówka- pędy myśli. Może wystarczyłoby - młode myśli?
I to mi się nie podoba: Marzenia? No, marzenia.
Bez No - Marzenia? Marzenia.
Pzdr, Puszczyku :)
oceny: bezbłędne / znakomite
Mam wrażenie, że kolejne samobiczowanie, tylko że dziś nieco lżejsze:P A i zielony uspakaja :)
Wyczuwam tu również jakiś niedosyt, niespełnienie poetyckie, jakby ci brakowało ludzi myślących i piszących w podobny sposób jak Ty.
Tak odbieram ten wiersz :)
Pozdrawiam :)
Trzeba je tylko umiejętnie i nienagannie wplątać.
Niemniej możesz tu mieć rację.
A przy no jej nie masz.
Nie byłoby melodyki i płynności czytania.
Czarownico, po prostu myślących jest za mało, pisać nikt nie musi jak ja.
Niech piszą dobrze.:)
Dzięks
bardziej mi to "No" nie pasuje. Jest jak łyżka dziegdziu, ale nie wiem czym to zastąpić. A dopełniaczówki lubię, naprawdę :)
Wiersz i z tym jest świetny. To takie moje trzy grosze...
Kiedyś popełniłam takie coś mini z dopełniaczówkami, rzuć okiem proszę. Jestem ciekawa Twojej opinii :)
https://www.publixo.com/text/0/t/9319/title/An-tek
.
Marzenia? Tak, marzenia.
Ale Ty tu rządzisz. Nie chcę mieszać...
Już wiem, o co chodzi. Ale dopiero jak przypomniałam sobie dlaczego sama od czasu do czasu piszę to "no".
Przecież to ironia! Takie nooo, marzenia.
Sorki za zamieszanie.
oceny: bezbłędne / znakomite
Żeby wyjść na tzw. swoje, jak mawia lud nasz cudowny nieśmiertelny jak ta koza niezabita, trzeba poświęcić "i Bogu duszę - i diabłu ogarek", skoro w tym coraz trudniejszym świecie nie masz się, bidoku ty jeden z drugim - NO, CAŁKIEM, QRWA, NIGDZIE NIE MASZ! - na czym się oprzeć!!
Zieloność w wierszu - to synonim i młodości, i niedojrzałości, i braku jakiegokolwiek doświadczenia czy wiedzy, i nadziei - tej matki głupich i nieoświeconych.
Dlatego móóóóódlmy sięęę...
Dodam też fakt, że ja lubię konstrukcje nieco kolokwialne, bo przydają tekstom, życia.
A to jest wyrażenie ze zwykłego języka, anie wydumana poezja.
Nu, zajec, no, to chluśniem, no, ale siara.
Emilio, to jeden z tych komentów, które rozumiem, doceniam, ale nie chcę go publicznie rozkminiać.
Za dużo tu sępów - głębiów.
A poza tym pajac Mussolini też był łysy! :)))
oceny: bezbłędne / znakomite
Dodam też fakt, że ja lubię konstrukcje nieco kolokwialne, bo przydają tekstom, życia."
ale będą ze mnie jeszcze ludzie, prawda Puszczyku? :D
bo widzisz, ja prosta kobieta jestem :P I jak czytam trzy razy wiersz i nic z tego nie rozumiem to idę dalej. Równania różniczkowe z takiego np. procesu izotermicznego to ja wiele lat temu szybko rozwiązywałam. Co prawda, jeśli chodzi o sporty ekstremalne, to jeszcze wykręcę pełną akrobację na szybowcu, ale poezję lubię jasną :)
Jednak dzięki Tobie, a także kilkorgu innych poetów może się w końcu nauczę przyswajać coś więcej, niż satyrę :)
.
Beton pozostanie łysym betonem.
I choćby miał nadmiar testosteronu (o czym nie wspomniała pewna genialna neurolożka - socjolożka w wieku, gdzie już o innych sprawach myśleć powinna, a nie o męskim testosteronie), to i tak pozostanie małym Duce, albo filozofem - teoretykiem z klubu teoretyków poezji wszelakiej - nijakiej.
Legion np. powinien się poczuć obrażony na maksa :)))
a ja go zaprosiłam na komin u sąsiada :P
i jak przyjedzie z kozami to się zastrzelę :P
Co do Puszczyka, to piekło jeszcze nie podjęło decyzji. On się nawet piekłu podoba, tylko jest z nim pewien kłopot. Ma predyspozycje do kontestacji i mógłby niektóre rzeczy w piekle zakwestionować. Po prostu za mało danych.
Piórko...kozy tez są fajne, ale Legion fajniejszy , fakt...ścian ci nie zeżre, bo te jego małe bestie to już tak :P:P:P
Oj, bo zaraz Puszczyk spuści na nas kozy, za robieniu Mu bajzlu pod tekstem...
Ja znikam, bo kozy Puszczyka gorsze od Legionowych...