Autor | |
Gatunek | przygodowe |
Forma | proza |
Data dodania | 2018-08-29 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 1804 |
Dałem kategorię przygodowe, ale to jest absolut natural
Jeśli, ktoś będzie miał zgryz, niech sobie wygoogluje: Skopcy.
Skopcy
Skopcy
Skopcy
Mężczyźni byli przybijani gwoździami do drzew, płotów, zabudowy, a następnie trzebieni przez felczerów. Czasem trzymali w ustach jądra, swoje lub sąsiada. W dołach kloacznych pływały męskie członki, leniwe jak kluski. Ostra woń zleżałego nasienia, które sączyło się z przebitych jąder, wgryzała się w nozdrza, łaskotała pień języka. Trzebieńcy jęczeli, rzęzili, szlochali. Ale nie wszyscy. Niektórzy milczeli jak zaklęte dłutem Fidiasza posągi z odrąbanym wstydem, lecz tylko Leonardo mógłby uchwycić przemianę, która jeszcze czekała męskich nieszczęśników.
Kobiety trzymano lub wiązano. Nie wszystkie z nich, to liche stworzenia. Bywają kobiety naprawdę silne, które i wóz, ciągnąć dałyby radę wespół z wołem. Takie, koniecznie trzeba było unieruchomić. Potem miały przycinane wargi. Mniejsze i większe. Malutkie robaczki, czasem wystające, a czasem schowane pomiędzy wargami, wrzucano do wiadra, gdzie zaglądały koty. Jakże one łaknęły słodkich robaczków! Rzezane darły się, wrzeszczały, spazmowały. Niektóre kwiczały i skamłały cichutko. Jak świnki i suczki. Nietrzebionych mógłby przebiec erotyczny dreszcz, ale wytrzebieni nie poczują nawet swędzenia.
Dalej, rany były przypalane rozgrzanym żelazem. Dla zagojenia. Wrzaski krótkie, choć bardziej wydajne i omdlenia. Rzecz naturalna. Podobnie jak niektóre powołania bezpośrednie, kiedy Pan wzywa do siebie świeżego rzezańca. Niektórzy są zrośnięci ze wstydem na śmierć i życie. Kiedy muszą dokonać wyboru, wybierają śmierć. I tak pozbywają się wstydu i życia. W końcu i tak muszą oddać wstyd za życie.
Kilka dni jest na ogarnięcie. Modlitwy, śpiew. Zebranie sił, krzyż na plecy i do następnej wioski.
oceny: bardzo dobre / znakomite
oceny: bezbłędne / znakomite
Człowiek - podobnie jak jego Bóg Ojciec - jest istotą duchową, choć wszędzie i od zawsze próbuje się mu WMAWIAĆ, że jest NIKIM.
Ucięte jądra wsadzali w usta amerykańskim jeńcom, Japończycy w czasie II wojny.
A wycinanie warg i robaczków jest cały czas praktykowane wśród niektórych ludów Afryki.
Kwestia czasów to, czy ludzkiej natury?
oceny: bezbłędne / znakomite
Przerażające jest także i to, że ta sekta powstała jako odłam chrześcijaństwa.
Poczytałam o niej trochę i podobno jeszcze dzisiaj działa na terenach Rosji i Rumunii, więc to nie średniowiecze, ale teraz.
Jeden z linków i polecam ten artykuł mimo że z dziwnego portalu:
http://www.paranormalne.pl/topic/34542-skopcy-religijni-kastraci/
Cóż, to prawda, że niechęci do życia towarzyszy wrogość wobec seksu.
Arsene 3 godz. temu (13:48):
"A tak poza tym to nie wiem w dalszym ciągu dlaczego wciąż piszesz na tematy pełne okrucieństwa albo obrzydliwe. Myślisz,że tutaj czytają to z przyjemnością?"
Weźmy takiego Wasilija Wasiljewicza Kandinskiego. Przecież to był dobry malarz. Dlaczego on nie opiewał rewolucji bolszewickiej, tylko tłukł jakieś bohomazy?
Nie tak, jak letni katolicy, olewający niedzielne msze, nie mówiąc już o przykazaniach. Ty, lepiej napisz Arsene, gdzie tu szukać złotego środka? Tylko nie gadaj, że każdy musi szukać na własną rękę, bo to niegodne prawdziwego katolika.