Przejdź do komentarzyTato i ja
Tekst 19 z 22 ze zbioru: Moje fotografie
Autor
Gatunekobyczajowe
Formawiersz / poemat
Data dodania2018-09-18
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń1947

foto archiwumu własne. Tato (kapitan pilot) i ja. Wiosna 1960r.




widziałam Cię dzisiaj w obłoku

drzewie wiatrem dotkniętym

sikorce zdziwionej światem

płomieniu nagrobnej świecy


w sercu jesteś na zawsze

kocham Cię bardzo

tato



[*] + lipiec 2014 r.




.


  Spis treści zbioru
Komentarze (21)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
Bardzo poruszający wiersz.
Wszechobecność zmarłych, jeśli tak bardzo kochamy.
avatar
Dziękuję, Lilly.

Tak, czuję tę obecność zawsze i wszędzie.
avatar
Wzruszyć się można.
Zachwycić mniej.
Trochę za ckliwie, przemetaforyzowane, niepotrzebna inwersja i to światło...
Naprawdę można ująć płomień świecy nagrobnej jakoś inaczej.
Ogniu Wszystkich Świętych?
Bo dwuznaczność takiego sformułowania sama się narzuca.
Wiadomo jakie są płomienie na Wszystkich Świętych, a jednocześnie On jest dla Ciebie święty.
Plus za emocjonalność.
avatar
Dziękuję, Puszczyk :)

Zmienię na - w ogniu Wszystkich Świętych.
avatar
Piórko - bardzo. Metafora jest ekwiwalentem uczuć, zamiast wprost, poprzez sikorkę, wiatr i drzewo.
avatar
Dziękuję, Erato :)
avatar
Bardzo emocjonalny, przeniknięty uczuciem wiersz. I pięknie napisany, prostym językiem. Tu nie trzeba wielopiętrowych metafor.
avatar
A raczej takowe są.
Myślę piórkowa, ż e tym się różnimy od prawdziwego TWA.
Ja piszę, co myślę, Ty zrobisz, co zechcesz.
To Twoje pisanie.
Kadzenia bezkrytycznego nie ma.
avatar
Dziękuję, Hardy :)

Ty wiesz ile dla mnie znaczył Tato :)
avatar
Puszczyk, wiesz że cenię Twoją krytykę.
avatar
I tym się różnimy od matołów, którym się zwróci uwagę na rytm ich wypocin.
Nikt nie czyni wrogów z krytyków.
Uwagi przyjmie się, albo nie, podle wlasnego gustu.
Zostawisz jak jest?
Tak czujesz, lubisz i dobrze Ci z takim przekazem.
A mnie nic do tego.
To Twoja wrażliwość i sposób pisania.
avatar
Nie, nie zostawię. To znaczy, poprawiłam rękopis i jeśli w innym miejscu opublikuję to z Twoimi poprawkami. Nie chcę kasować z szacunku do innych komentujących. Poza tym, nie wstydzę się krytyki w komentarzach. Wszyscy się uczymy i w ten sposób szlifujemy warsztat :)

------------------

widziałam Cię dzisiaj w obłoku
drzewie dotkniętym wiatrem
ptaku światem zdziwionym
i w Ogniu Wszystkich Świętych

w sercu jesteś na zawsze
bardzo Cię kocham
tato
------

tak? czy jeszcze inaczej? :)
avatar
Dlaczego ogniu z dużej?
Z szacunku dla ognia?
avatar
O! Faktycznie.

Wiesz jak rozumiem Twoją krytykę, akurat tego wiersza?
Nie krytykujesz moich uczuć, ale... sukienkę (metafora) jaką ubrałam. W kwiatki, za duża i z dekoltem, a powinnam - klasyczną, małą czarną z żakietem na taką okazję :)
avatar
Prześlę Ci mirkowa wersję na PW.
Masz dwa razy "Cię" w krótkim tekście.
Napiszę, jak ja bym napisał.
avatar
Napisz tu, dlaczego na priv?
avatar
Poszło.
Nie mam ochoty na czytanie przez g..... i klikę.
Jak chcesz to udostępnić, to wiesz gdzie i dla kogo.
avatar
Dziękuję!!!!!!!
PIĘKNIE napisałeś!
avatar
O jakim płomieniu nagrobnej świecy mowa w 2014 r.

?

Nikt już nie pali na nagrobkach świec
avatar
Celowa archaizacja języka

z jednej strony

dodaje patyny całkiem niedawnym wydarzeniom /tutaj mowa o żałobie/

z drugiej "psuje" efekt dzisiejszości,

której nośnikami w miniaturze są czasowniki użyte w postaci czasu wyraźnie współczesnego

"widziałam Cię dzisiaj" oraz "kocham Cię"
avatar
To inna - zminiaturyzowana - wersja "Trenów" Kochanowskiego (1530 - 1584)

tyle że całkiem jakby "na odwrót":

to córka opłakuje śmierć Ojca
© 2010-2016 by Creative Media
×