Przejdź do komentarzyJak być szczęśliwym
Tekst 6 z 105 ze zbioru: Wiersze satyryczne
Autor
Gatuneksatyra / groteska
Formafraszka / limeryk
Data dodania2018-09-23
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń2174

Jak być szczęśliwym



By wzbudzić podziw i postrach w mieście,

By czuć się pysznym jak bakalie w cieście,

Pewien chuligan chciał siły w pięściach…

Bo tego mu akurat potrzeba do szczęścia.


Srogi nauczyciel z wiejskiej podstawówki,

Wierzy w czary i moc końskiej podkówki...

Na kurs szamanów z żelastwem uczęszcza,

Zaklinać chce uczniów dla swego szczęścia.


Komuny zwolenniczka, zgrzybiała starucha,

Na flagę radziecką bezustannie chucha…

Ideologię Lenina wnukowi chce zaszczepić,

By umrzeć szczęśliwą, a Włodźko był happy.


Stary marynarz, od kiedy na emeryturze,

W akwen zamienia swoje podwórze…

Namiastkę morza chce mieć choć po części,

By czuć morską bryzę i gawędzić o szczęściu.


Pewnej dzieweczce z zapyziałej dziury,

Od dawna się marzą hollywoodzkie mury…

Gwiazdą się stać jeszcze przed zamęściem,

Byłoby akurat jej największym szczęściem.


A gdy już osiągną sukces w swojej mierze,

Nieważne, czy to podstępem, czy pacierzem,

Rzadko się który chce potem uważać

Za prawdziwego stricte szczęściarza.


***


A może do szczęścia wszystkim potrzeba

Tej przysłowiowej gwiazdeczki z nieba?

Na myśl nie przyjdzie jednak nikomu,

Że umiejętność bycia happy — wynosi się z domu.


  Spis treści zbioru
Komentarze (21)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
Świetna pointa - szczęście ma wiele twarzy, a to czy marudą czy szczęściarzem jesteśmy, w dużej mierze dziedziczymy.
avatar
Dziękuję Wam, Erato i Arsene.
avatar
Nie do końca z tym się zgadzam.Trzeba zrozumieć czym jest szczęście i umieć cieszyć się małymi rzeczami,a wtedy człowiek może być szczęśliwy.Nie przeceniajmy,tego wynoszenia wszystkiego z domu, bo kiedy dorastamy mamy świadomość ,że w domu nie było dobrze i staramy się żyć inaczej, chociaż są osoby ,które wszystko zwalają na trudne dzieciństwo.
avatar
Pani Adelo, ma Pani rację. Oczywiście. Tyle tylko, że to jest satyra ośmieszająca ludzi o dążeniu do "czegoś, co jest "szczęściem w skrzywionym zwierciadle".
avatar
Dobra satyra, ale bardziej o sukcesach i sławie, a nie szczęściu jako takim :)

A jak być szczęśliwym naprawdę? Nie ma recepty, dla każdego szczęście pewnie znaczy coś innego. Poza tym szczęście nie jest uczuciem permanentnym, bo to raczej byłaby euforia :) Moje szczęście nazywam zadowoleniem, spełnieniem, spokojem :)

Jednak myślę, że najważniejsza jest rodzina. Kochać i być kochanym, planować i nigdy nie przestawać marzyć. Doceniać nawet drobne sukcesy i żyć z optymizmem. Nie poddawać się przeciwnościom. Rozpoczynać każdy dzień z uśmiechem i... lubić siebie :) bo jak człowiek nie lubi siebie to i kochać innych nie potrafi :)


.
avatar
Piórko, ale sukcesy i sława, to też właśnie to nieszczęsne "szczęście" co dla niektórych.
A Twoje definicja szczęścia jest wspaniała. Myślę że każdy dobry, wrażliwy człowiek ma niemalże identyczną.
avatar
Interesujące rozważania w formie poetyckiej, o marzeniach każdego, jak być szczęśliwym.Nie ma jednej recepty,chyba najważniejsze, by nie szukać swego szczęscia, kosztem innych.
avatar
Kurcze ale zapodałaś Michalszka. No, szczęście wszedzie czyha, dosłownie wszedzie - tylko trzeba je zauważyć.
Angelika jest szcześliwa kiedy wypełni dobrze swoje obowiązki, wtedy z czystym sumieniem może odpocząć. Nie lubię odkładać obowiązków na później, bo wiszą nade mną jak kamień na włosku. Lubię prace w ogrodzie,gotowanie i sprzątanie, Lubie pisać wierszyki śmiszne i powieści historyczne. To wszystko daje radość. Wielkie szczeście to zbiór małych radości, tak myśle. No i ważne jest też, by nie być samemu w tej radości, bo samemu nie można w pełni się ceszyć. Jak któś jest obok, to radość jest podwójna.
No ale Angelika teraz znów ma smuta, nie cieszy nic prawie, nawet smaczny pachnący rosołek, co go Angela uwarzyła wczora z wieczora, kilka godzinek sobie pyrkał, pobierając wszystkie smaki z warzywek i ziół śmieżutkich prosto z pola i ogrodu, z ulubionymi przyprawami Angeliki i na wywarach z mięska rozmaitego.
Dobry rosołek zawsze Angeli rozjaśnia buzię, ale nie dziś. Bo Angelę pan puszczyk umiescił na czarnej liście, a przecież Angela nic złego nie zrobiła, przecież była miła i przeprosiła.
No więc to takie szczęście przez łzy trochę, co nie? Bo Angelika jest wrażliwa, chociaż tego nie widać. Ale sie rozpisałam przepraszam, już nie brudzę he :)
avatar
Proszę Pan, pięknie pan ujął definicję szczęścia. Też jestem tego zdania... Przede wszystkim nie kosztem innych.
avatar
Co Ty opowiadasz, Angeliko... Twoją wrażliwość widzę jak na dłoni.
A coś Ty się tak uparła na tego puszczyka? Nie rozumiem. Skoro tak postąpił i nie zareagował na Twoje przeprosiny, nie jest wart znajomości z Tobą. Nie lubię takich ludzi, co od razu kogoś przekreślają, nie dając mu nawet szansy na wytłumaczenie.
avatar
Naprawdę? A mówią że Angelika jest grubiańska i meskoosobowa... A puszczyka bardzom polubila, dlatego smuteczek, że nie polubił mię i zaczernił... Bo myślałam że wreszcie jakiś dobry mężczyzna starszy pan, będzie dla Angeli ki jak tatuś dobry, mądry i nie będzie sje śmiał że jestem gupia i naiwna, co nie? No ale mię to ciągle spotyka więc powinnam przyzwyczaić się... Michalszka za dobrą jesteś dla mnie :)
avatar
No to teraz wiesz, że się co do niego pomyliłaś. I już daj sobie z nim spokój i nie katuj się.
I nigdy nie myśl, że jesteś głupia. Bo nie jesteś.
Ja wcale za dobra dla Ciebie nie jestem. Odbieram Ciebie jako mądrą i wrażliwą dziewczynę, którą życie mocno poturbowało. I która potrzebuje pomocy, a nie wyzwisk i śpiesznego szufladkowania.
avatar
Aż mię się głupio zrobiło, tak ciepło koło serducha, nikt mię tak nie mówił jeszcze nigdy, że jestem mądra i wrażliwa... choćby i nieprawda, ale dziś będę sobie powtarzać taką afirmację przed snem i może się stanie prawdą, zrealizuje się.
Dzię, Michalszka. CHyba więcej nie napiszę dziś już nic, bo wzruszyłaś mię. To jak podmuch ciepłego wiatru w szczytowych partiach gór, kamyki drobne odrywają się od zbocza i osuwają w dół, lecą coraz szybciej, pędzą... I ten odgłos zsuwania się, zstępywania lawiny będę słyszała zasypiając, odpływając.
Niewiele wiem o dobru i miłości, ale instynktownie zaczynam wyczuwać,że jeśli któś mię odrzuca i nie pozwala na tłumaczenia i przeprosiny, to nie je dobry człowiek. A Angelika nie lubi niejasnych sytuacji, co nie?
Dzię!
avatar
I to mnie cieszy, Angeliko. Coraz więcej do Ciebie dociera. Bądź szczęśliwa. Każdy człowiek zasługuje na szczęście. Ale sam musi zadbać o nie, bo nie spadnie z nieba jak manna.
avatar
Prawdziwe szczęście - to dobre zamęście
avatar
Jak być szczęśliwym (patrz nagłówek)? Uszczęśliwiając?
avatar
Zamęście, coś Ty, Emilio? ;) A jak ktoś nie ma woli do zamęścia?
Ale z tym drugim zgadzam się w zupełności. Uszczęśliwiając innych, uszczęśliwiasz siebie.
avatar
Jest też inna wersja:

Prawdziwe nieszczęście: udane zamęście.

Odczucie nie/szczęścia wszak zależy od samego nie/szczęśnika. Są tacy, którzy są kochani - i głęboko z tego powodu pokrzywdzeni
avatar
Coś Ty, Emilio, są i tacy. Na szczęście nie znam takich. :)
avatar
"Szczęśliwy,który łąką o świtaniu bieży i na jesiennym
niebie widzi gwiazdy maja..."- J Iwaszkiewicz.
Każdy swoje szczęście postrzega inaczej.
Pozdrawiam.
avatar
Pani Jadwigo, dziękuję za ten cytat z Iwaszkiewicza. Bardzo dobrze do mnie pasuje. ;)
Oczywiście, że dla każdego szczęście znaczy co innego. Ile ludzi, tyle szczęść, chciałoby się rzec. Tyle że wiele z nich jest do siebie podobnych.
© 2010-2016 by Creative Media
×