Autor | |
Gatunek | satyra / groteska |
Forma | fraszka / limeryk |
Data dodania | 2018-10-13 |
Poprawność językowa | - brak ocen - |
Poziom literacki | - brak ocen - |
Wyświetleń | 1865 |
Żywot niedowiarka
Co nienamacalne, w to nie uwierzy,
Miarą realności wszystko mierzy…
Wszystko ogląda, dotyka, nasłuchuje,
Wącha, smakuje... w głowie analizuje.
To co zmysłami ogarnąć sam może,
W to uwierzy, z innymi rzeczami gorzej.
— Bo jakże wierzyć — dyskusje wciąż toczy —
Skoro tego nie widziały moje oczy?
Wiedzę ma rozległą niczym erudyta…
Wszystko go interesuje, o wszystkim czyta.
Co z tego jak potem tę wiedzę neguje,
Bo mu do jego światopoglądu nie pasuje.
Do spraw wiary podchodzi sceptycznie…
Nazwa `innowiercy` brzmi mu komicznie.
O każdym wyznaniu rzecze: — Nierealne.
A tylko dlatego, że nienamacalne.
Ludzi wierzących za nic nie rozumie.
Religii świata pojąć nie umie…
O cudach na Ziemi nie chce nawet słyszeć.
Życie po życiu zwie bajką, co do snu kołysze.
Za mydlenie oczu religie uważa...
Za nic ma religijne uczucia i wciąż je obraża.
Z drugiej zaś strony wierzącym zazdrości,
Nie samej wiary, lecz życia w zbiorowości.
Niełatwe ma życie z tą swoją naturą…
Nieraz wręcz marzy by zamienić się z kimś skórą.
Bo coraz częściej się czuje jak zwykły ogarek.
Ten przemądrzały, ten zatwardziały niedowiarek.