Tekst 26 z 32 ze zbioru: na dnie klepsydry
Autor | |
Gatunek | poezja |
Forma | wiersz biały |
Data dodania | 2018-10-16 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 1297 |
wpatruję się w małe okna domu,
gdzie korniki opanowały strych
i wydawałoby się, że tam mogę zrobić
mały rachunek sumienia.
czy dobrze będzie mi z tym?
- nie wiem. zwlekam
i czekam na dzień ostatniego oddechu
- wiem że uśmiechnie się do mnie,
zatopi w sobie szaleństwo
dzikiego zwierzęcia. bo jestem
bezgłową padliną. pieprzę świty i prześwity
sypiąc rumiankiem pod swoje nogi,
wznoszę się ponad czarne ołtarze
które wyrosły z popiołu.
oceny: bezbłędne / znakomite
oceny: bardzo dobre / znakomite