Przejdź do komentarzyChora krowa
Tekst 15 z 33 ze zbioru: Bajka
Autor
Gatunekbajka
Formawiersz / poemat
Data dodania2018-10-24
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń1876

Chora krowa


Przyszła krowa do doktora…

— Panie doktorze, jestem chora —

Zamuczała smętnym głosem:

— Na ból brzucha lek poproszę.


Oglądnął krowę doktor leciwy,

Zbadał, opukał... bo był litościwy.

Do mordy zaglądnął jej głęboko,

Spojrzał w lewe i w prawe oko.


Pokręcił nosem, okulary poprawił,

Chwilę podumał i diagnozę postawił:

— Jesteś zdrowa, krowo miła…

Trawa ci tylko zaszkodziła.


Krowa zbaraniała i na doktora spojrzała.

— Nie jestem chora?! — gromko zamuczała. —

Skoro trawa mi szkodzi, muszę być chora...

No trudno, pójdę do innego doktora!


Doktor spod oka popatrzył na krowę…

Wreszcie rzekł, poklepując jej rogatą głowę:

— Jesteś zdrowa, miła krowo,

Nie potrzeba cię badać na nowo.


— Jestem chora! — Krowa się upierała,

I kręcąc mordą, trawę przeżuwała.

Rzekł wtedy doktor do żującej krowy:

— Zalecam żarcie zmniejszyć do połowy.


Krowa na te słowa z odrazą zamuczała:

— Jeść muszę, bo mleka nie będę miała.

Tylko głupi doktor powiedzieć tak może…

Nie ma pan honoru, panie doktorze!


— Myśl krowo o sobie, nie o mym honorze,

Bo na twe łakomstwo nikt ci nie pomoże —

Odrzekł pan doktor, patrząc krowie w oczy…

Z bydłem o honorze dyskusji nie chciał toczyć.



* Rysunek 7-mio latki.


  Spis treści zbioru
Komentarze (2)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
Trawestując ostatnią frazę, śmiem twierdzić


Z bydłem o honorze
Śmiało gadać możesz
W wigilijnym sporze
avatar
Emilio, już sobie wyobrażam taką gadkę... ;D
© 2010-2016 by Creative Media
×