Tekst 138 z 236 ze zbioru: Sami swoi
Autor | |
Gatunek | satyra / groteska |
Forma | wiersz / poemat |
Data dodania | 2016-01-06 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 2567 |
WYLUZUJ
ile się może pstrokacizny zmieścić
tęczy pawiana niestrawności łyka
słowiańskiej greki wykutej łaciny
wynaturzenia w poduchach klęcznika
nie mam pojęcia niewiedza ośmiesza
śmieszność jak pocisk - pytanie chybione?
wszystko mi jedno bo przecież ogłuchłem
od kiedy trąba w duecie z puzonem
oceny: bezbłędne / znakomite
oceny: bezbłędne / znakomite
oceny: bezbłędne / znakomite
oceny: bezbłędne / znakomite
Świetnie, Martinie!
oceny: bezbłędne / znakomite
jakże trafne spostrzeżenia
oceny: bezbłędne / znakomite
oceny: bezbłędne / znakomite
Niestety, niestety :( Żeby mieć o czymś pojęcie - trzeba mieć o tym czymś choć jakieś pojęcie; tytułowa apostrofa do Czytelnika WYLUZUJ mogłaby do Niego jakoś dotrzeć, pod warunkiem... że będzie wiedział, że wie?? W błogiej nieświadomości nie istnieje żadna membrana, zdolna odbić choć jakieś odbicie.
To przykład węża, pożerającego własny ogon
Na jaki rezonans można w takiej sytuacji liczyć? Że głuchy usłyszy - i wyluzuje?
Wiersz WYLUZUJ - to poetycki wyraz naszej bezradności. Gadki do głuchych są wołaniem na puszczy