Przejdź do komentarzynie zje nas brukselka
Tekst 219 z 246 ze zbioru: Z ATLASEM POCZĘTE
Autor
Gatunekpoezja
Formawiersz biały
Data dodania2018-10-26
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń1973

nie zje nas brukselka

nie zje rusek

ani tym bardziej

krwiożerczy brat sam

czy inni tacy wegetarianie

wiecznie na tym ryżu

znad żółtej rzeki


co najwyżej mogą

nakryć nas z czapkami


żaden z ropą katar

nam niestraszny

nikt nas nie pożre

no chyba że sami

zjemy siebie z kopytami

w już rozpoczętej

uczcie autofagii


24.08.2018

  Spis treści zbioru
Komentarze (10)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
Zabawne. Powiało flagami w niemodnym kolorze. Co do ryżu, hm. Zioła, kukurydza, papryczka. Mniam, mniam.
avatar
Może i nie zjedzą a może i zjedzą.
Różnie bywało .
avatar
Polak Polakowi wilkiem...jakież to u nas normalne :) Potrafmy się zjednoczyć tylko wtedy,gdy jesteśmy za mordę trzymani. Historia niejednokrotnie to już nam udowodniła.
Pozdrawiam :)
avatar
Nikt nas chyba nie skonsumuje, natomiast sami sobą, pożywiamy się tak często, że aż czasem, niezdrowo.
avatar
Doskonała, do bólu prawdziwa analiza stanu zagrożeń narodu. Ruski, brukselki, katary i inne niestraszne nam wobec autoimmunologii, to potężniejszy wróg. Jak go pokonać? Toż zabić nam samych siebie?
avatar
Jak się nie spamiętamy wreszcie, uczta będzie wielka... i smutna... w wielce katolickim kraju.
avatar
Stosunki Polsko- Polskie nie są mi obce. Jednak czuję się obywatelem Unii Europejskiej i odległość od tych spraw jest całkiem spora. Nie potrafię zrozumieć dlaczego Polacy nie chcą, nie potrafią, współżyć na określonych zasadach. Przecież nikt Polski nie zmuszał do unifikacji. Wywieranie na Unii presji w sprawie zasad jest, moim zdaniem, wyrazem ignorancji. Krótko - jesteśmy w tej Unii, czy nie?
Pani Emilia zadaje pytanie, na które nie ma odpowiedzi wprost. Spotyka się zatem ze smutną refleksją.
I, jeśli już szukać odnośników historycznych, to, cóż, hm. hm.
Polska się obudzi. Czy tak jak zawsze - z ręką w nocniku?
Paragraf 22 to dobra książka. Polecam wszystkim malkontentom, którzy nie zauważyli że idea wielkiego kraju od morza do morza rozpłynęła się w odmętach historii.
Trzeba się nauczyć współpracować.
avatar
...no bo my, to raczej- ciężkostrawni.
avatar
Jesli rozdrobnimy się, rozbijemy, skłócimy, utracimy wewnętrzną siłę, to nas zjedzą w kaszy, zanim zdążymy piknąć.
avatar
Nie zje nas brukselka. Dobre. Zażarte przepychanki przy korycie i kompulsywne obżarstwo zaprowadzą takich co najwyżej do najbliższych Tworek.
© 2010-2016 by Creative Media
×