Tekst 74 z 139 ze zbioru: Liryki rzucone na porywisty wiatr
Autor | |
Gatunek | poezja |
Forma | wiersz / poemat |
Data dodania | 2018-12-16 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 1609 |
Marzenia przecież nie miały się starzeć,
a pokuliły, niczym starcze wierzby.
Nie, że przygniotły przedeptane lata
i liczne wiosny.
Zebrały może zbyt wiele niespełnień
i prztyczki nosa im utarły nieco.
Marzenia stare – siwe emerytki –
ubóstwem świecą,
gdy nie ma środków, by zaparzyć ziółka –
w portfelach marzeń brzęczą śmiechem drobne.
I choć w starości swojej nadal piękne,
lecz niewygodne.
W akt notarialny wpiszmy dożywocie,
bo nie ma rady, bo mus je dochować.
Niech brzmią bajami na przypieckach – godnie,
dopóki człowiek
może przytulić i nie cofnie ręki
od tych nestorek, z lekka zdziecinniałych.
Wrośniętych w życie na złe i na dobre,
w uczuciach stałych.
oceny: bezbłędne / znakomite
oceny: bezbłędne / znakomite
W nagrodę za swoją wczorajszą ciężką pracę w CIĘŻKICH czasach otrzymują dzisiejsze nic
Pięknie napisane, że na marzenia już grubych zabrakło...takie ludzkie
oceny: bezbłędne / znakomite
a jeśli czegoś pragną, to zdrowia.