Tekst 255 z 255 ze zbioru: Zlepek klepek
Autor | |
Gatunek | satyra / groteska |
Forma | fraszka / limeryk |
Data dodania | 2019-01-05 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 1426 |

W zacnej wiosce pod nazwą Mściwuje,
wciąż po świętach na stole króluje...
nieśmiertelna sałatka.
Gdy podaje ją matka
mruczy - Jedzcie, bo wnet się zmarnuje!

jest pluralizm prawdziwy - poczujesz
że składniki jej w zgodzie,
niczym siła w narodzie.
Leżą równo - bok w bok i smakują.
Babcia tak mówiła, potem mama, a teraz ja też tak mówię. Pewne rzeczy są niezmienne.
Pozdrawiam.
temu bęcki spuszczą zbóje :)
oceny: bezbłędne / znakomite
Wszystkich rzuca na kolanka.
W niej marchewka, seler, pory -
Z martwych wstanie, kto był chory.