Tekst 6 z 141 ze zbioru: tęsknoty
Autor | |
Gatunek | poezja |
Forma | wiersz biały |
Data dodania | 2019-01-07 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 1276 |
kim jestem
dziś nie znam siebie
dzień radością się zaczął i rozkoszą
tulę do serca szczęście
jesteś tuż obok
podajesz mi uśmiech na tacy
ciepły poranek pachnie kawą
dotyk rozbudza
a jeszcze wczoraj samotność
tarmosiła myśli
ból szczerzył zęby
jak rozszalały pies
i tylko śnieg wciąż pada i pada
oceny: bezbłędne / znakomite
Uśmiech wyszczerza zęby.
Liryka gada do gada: -
Gadzie, dajżeż mi gęby!
to, co może nużyć w tych wszystkich tęsknotach (patrz nagłówek zbioru) - to ich przewidywalność. Czytane ciurkiem przestają ciekawić