Tekst 91 z 202 ze zbioru: Garb
Autor | |
Gatunek | poezja |
Forma | wiersz / poemat |
Data dodania | 2019-02-21 |
Poprawność językowa | - brak ocen - |
Poziom literacki | - brak ocen - |
Wyświetleń | 1599 |
Kłaniajmy się nisko
Nauczmy się w końcu kłaniać
Zęby zaciskajmy
Swoich bijmy
I wszendy rugajmy
Gdy każą deptać deptajmy
A imion wielkich przodków naszych
Nie wspominajmy
Nie wspominajmy
A jak już wspomną
To głośno wespół wyrzeknijmy
Bo to byli antysemici
Co braci naszych
Z pianą na ustach
W Jedwabnym i Kielcach
Wespół z nazistami
Z lubością siekierami mordowali
Dlatego w obowiązku naszem
Zapłacić w złocie za winy
Morderczych i chciwych
Ojców naszech
Módlmy się gorliwie
Ubrawszy jarmułki
Wedle talmudu i Mojżesza
Tyłem do krzyża
Przodem do Izraela
przykro mi, że Ci o tym piszę, ale Twoje emocje ani nie służą dobrze literaturze, ani tym bardziej - sprawie.
Inna mentalność, bo nie w tym przypadku religia, lecz co najważniejsze: nigdy do mnie - najbardziej dożarty ideologicznie "semita - nie ważył się podskoczyć. Zatem respekt?
Wierszyk jest o politykach wszystkich opcji i ich postawie .