Autor | |
Gatunek | poezja |
Forma | wiersz / poemat |
Data dodania | 2011-12-26 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 3065 |
Ta kolęda z nogi na nogę przestępuje,
miejsca nie zagrzeje, w miejscu źle się czuje.
Musi zaraz lecieć na kraniec przestworzy,
bo się właśnie rodzi mały Panicz Boży.
Ta kolęda roznosi po ziemi przesłanie,
nuci dobrą nowinę, co zaraz się stanie.
I zaprasza nas wszystkich u szopy zebranych:
uśmiechniętych, radosnych, młodych, zakochanych.
Ta kolęda się z czasem musi dzisiaj zmierzyć:
ustawić nas przy żłóbku, nauczyć, jak wierzyć
w największą tajemnicę ludzkości oddaną,
położoną wśród zwierząt, maleńką, kochaną.
Ta kolęda ma siłę tysięcy mocarzy.
Ona każe wybaczać cokolwiek się zdarzy.
Powie tylko dwa słowa: - Jezus malusieńki -
a nam z gardeł wyleci: „leży wśród stajenki”.
Ta kolęda, nie inna, od rana do zmroku
płynie sobie swobodnie, dotrzymuje kroku.
Zaśpiewamy ją skocznie albo bardzo tkliwie.
Znów cały rok upłynie zdrowo i życzliwie.
oceny: bezbłędne / znakomite
oceny: bezbłędne / znakomite
oceny: dobre / bardzo dobre
oceny: bezbłędne / znakomite
Kieby rękawicka
Alboli tes jakoby kawałecek smycka!