Autor | |
Gatunek | obyczajowe |
Forma | proza |
Data dodania | 2019-05-24 |
Poprawność językowa | - brak ocen - |
Poziom literacki | - brak ocen - |
Wyświetleń | 1514 |
Źródło
Przez rzekę jest ułożona kładka z kamieni. Chcąc przejść z jednego brzegu na drugi, trzeba skakać z głazu na głaz. Trzeba uważać, aby nie potknąć się i nie wpaść do wody. W tym biegu widzimy, że każdy kamień ma swoje miejsce. Podobnie są układane tezy antropologii, która twierdzi, że człowiek pochodzi od małpy, a małpa ma jeszcze innego przodka, a ten inny przodek ma jeszcze innego... Ewolucja tworzenia teorii. Ciągła budowa kładek przez różne rzeki. W tym paradoksalnym biegu teorii, nie dostrzega się Prawdy o płynącej rzece i jej początku – o źródle.
Zeskoczmy z kamienia i biegnijmy pod prąd! Dokąd? Do Źródła ludzkiego życia! Kogo tam spotkamy – oczywiste Boga, który jako obraz Swojej Osoby, umieścił w człowieku; w mężczyźnie i kobiecie, z płaszczyzną ciała, duszy i serca ( por. Rdz 1,26). Bóg, który stworzył zwierzęta, ptaki, gady, owady..., gdzie każde stworzenie otrzymało swoje miejsce w tym świecie. Tylko człowiek ma obraz i podobieństwo Boga i jest Jego Dzieckiem. Dlatego jest wezwany do biegu pod nurt rzeki, aby dostrzec Boga jako swego Rodzica, który troszczy się o byt ludzkości.
Motto!
Prawdziwym Ojcem jest Bóg, jak źródło nurtem rzeki.