Tekst 149 z 170 ze zbioru: wiersze okolicznościowe
Autor | |
Gatunek | poezja |
Forma | wiersz / poemat |
Data dodania | 2019-06-04 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 1304 |
Kolorowe oczka
Różyczka, jasnoczerwona...
Petunia, pysznie pąsowa...
Po jednym oczku wypuściły,
Pośród zieleni, żywej.
Ale już się szykują,
Spóźnione, inne pączki,
By mama, zieleń obfita,
Wzięła je na rączki.
W pełnym rozkwicie,
Na doniczek, szczycie.
oceny: bezbłędne / znakomite
oceny: bezbłędne / znakomite
co jednak w niczym nie umniejsza poetyckich walorów tekstu.
Czy to od święta, czy też na co dzień Matka Przyroda - jak u Leśmiana - uważnie na nas /ludzi/ patrzy wszystkimi swoimi kolorowymi ocz/k/ami
(patrz całość).
Staropolska mądrość uczy:
Jak cię widzą - tak cię piszą!