Tekst 1 z 4 ze zbioru: Nasz czas nadchodził powoli...
Autor | |
Gatunek | poezja |
Forma | wiersz biały |
Data dodania | 2019-06-11 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 1098 |
Pułapka -
Jej miłość mogła spalić miasto
gdy tajemnica stała się pułapką
próbowała ją zdefiniować
lecz w słuchawce nikt nie krzyczał więcej
można było słyszeć myśli które się mijały
nie biegły wbrew
jakby znów wszystko co było dotąd
położyło się razem jak ich zwierzęta
na jednokierunkowej ulicy
w oczekiwaniu
Cisza nad ranem przypomniała
że ktoś napisał o wodzie
o śmieciach które z prądem −
Cisza zadzwoniła na alarm
i odwołała spotkanie w mieście
z jaskinią smoka
Przecież on już dawno pożarł
ich miłość
***
Ze zbioru `Nasz czas nadchodził powoli...` wyd Diecezjalne i Drukarnia w Sandomierzu 2018
Serdeczności wzajemne.
oceny: bezbłędne / znakomite
albo
pani zabiła pana,
albo
Ofelio! Idź do klasztoru!
albo
melodramat ona i on skaczą z 11. piętra
albo
on pijany, ona ladaco
albo
wszyscy razem w media-market
(patrz tekst i tytuł)
jest biciem NIE TEGO chłopca do bicia.
Święta naiwność - w miłości zwłaszcza - jest zaproszeniem do tańca z powyłamywanymi głową, rękoma
i nogami
czy jednak brak 5. klepki?