Autor | |
Gatunek | satyra / groteska |
Forma | wiersz / poemat |
Data dodania | 2019-06-24 |
Poprawność językowa | - brak ocen - |
Poziom literacki | - brak ocen - |
Wyświetleń | 1168 |
Oj, kostucha
Oj, kostucha, kostucha!...
Jeśli już, zbyt blisko
Siedzisz, i mnie słuchasz ,
To posłuchaj, co Ci, rzekę!
- Na razie spływaj, i to daleko!
I to już! Tam, hen, za rzekę!
Ja ci to ręczę, że nie uciekę...
Ale bądź bardziej cierpliwa,
A będziesz więcej szczęśliwa.
Co ci po osiemdziesięciolatku,
Marnym. Chociaż do stówy, poczekaj...
A potem, pogadamy, może jeszcze
Oboje, cokolwiek ugramy
I razem hukniemy, jak z armaty
- Huraaa!!!
My są razem dwa! Kostucha i ja!
Kto nas słyszy, niech, słucha!
Tu Alf i Kostucha, Kostucha i Alf,
Jakże dobrana para! Nareszcie!
Ale nie za wcześnie! Nie można
Ważnych spraw załatwiać zbyt boleśnie!
Co dłużej dojrzewa, lepiej się miewa,
Także w zaświatach. Jestem już prawie
Twoim bratem, więc cierpliowości,
Przynajmniej, do mojej stówy...
A potem mnie osłuchasz
I zdecydujesz, mam nadzieję,
Że wtedy nie zrejteruję, lecz
Ci może bardziej zaufam,
Aniżeli teraz,
Ech, nie rób tej miny...
Przecież się tylko bawimy...
W Ciebie i mnie,
By się trochę
Lepiej, poznać.
Bo czas, tak
Szybko...