Przejdź do komentarzyO komuniście w Ugandzie
Tekst 255 z 255 ze zbioru: Zlepek klepek
Autor
Gatuneksatyra / groteska
Formafraszka / limeryk
Data dodania2019-12-08
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń1162

Raz komunista, co zwiedzał Ugandę

wywołał w mieście niemałą grandę.

Żeby mieć jakąś przykrywkę

wynajął był... tanią dziwkę.

By potem wciskać jej swą propagandę!

  Spis treści zbioru
Komentarze (7)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
Komunista taniej dziwce wciskał tanią propagandę w łamanym najtańszym języku english swahili
avatar
Z taniej dziwki
Przykrywki - to
Tanie zagrywki.
avatar
Pomysł rewelacyjny, lecz trochę szwankuje zapis. Wersy pierwszy i piąty mają po 11 zgłosek, a drugi ma ich 10.
Ponadto brakuje przecinków po: wywołał, wynajął. Po czwartym wersie wypadałoby zmienić kropkę na przecinek, a w konsekwencji wers piąty rozpocząć małą literą, aby zdania nie rozpoczynać od "By".
To zakłócenie rytmu można zlikwidować, zmieniając w drugim wersie "niemałą" na "niebywałą".
Można też temu limerykowi nadać następujący kształt:

Raz komunista zwiedzał Ugandę
i tam wywołał niemałą grandę.
Żeby mieć jakąś przykrywkę,
wynalazł tam tanią dziwkę,
a potem wciskał jej propagandę.
avatar
Oczywiści miało być wynajął, a nie wynalazł.
avatar
Gość-komunista w Ugandzie
Popalał z dziwką gandzię.
Niezła była wtedy zadyma:
Ona jarała, a on ją /trzymał/.
avatar
Raz terrorysta
w hotelu "Crystal"
Zasnął na twardo
I stracił dystans.
Chryja była taka,
Taka dzika draka,
Aż szkoda chłopaka!
avatar
Ci wszyscy czarni zawsze są jak nie zamachowcami i terrorystami, to wywrotowcami albo innymi jeszcze komunistami, defetystami i Bóg wie jeszcze kim!
© 2010-2016 by Creative Media
×