Tekst 6 z 20 ze zbioru: kolekcja
Autor | |
Gatunek | poezja |
Forma | wiersz / poemat |
Data dodania | 2020-02-26 |
Poprawność językowa | - brak ocen - |
Poziom literacki | - brak ocen - |
Wyświetleń | 980 |

Czyś czerwona na podobieństwo maliny,
czyś złocista niczym uryna.
Ozdobą żeś każdej meliny,
świetność studenckich czasów przypominasz.
Ty gładzisz kubki smakowe
smakiem swym wyjątkowym.
Ty tulisz do snu gdym nerwowa,
w czas sesji okrutny, bojowy.
Nektarze mas uciśnionych!
błagam Cię w swym zachwycie.
Nie drożej choć o połowę,
bo nie stać mnie będzie na życie.
Student biedny, ale pan miesza ten istny napój bogów z innymi "wynalazkami" i potem zalicza wszelkie fazy i sesje, jak leci -
a czas płynie
odliczany kolejnymi
łykami niewiedzy
w jakiej tonie
świat cały
a z nim student pan