Przejdź do komentarzyzemsta
Tekst 7 z 207 ze zbioru: to jest już koniec
Autor
Gatunekpoezja
Formawiersz biały
Data dodania2020-03-16
Poprawność językowa
- brak ocen -
Poziom literacki
- brak ocen -
Wyświetleń1443

zieleń łąk pasie pejzaż głodnych oczu 

popielaty brąz pól zaoranych ma znaczenie 

ślady na ścieżkach drogach barbarzyńskich 

soczyste stawy żyją ryby pływają szare kaczki 

przydomowe rowy skąpane w wodzie zielonych żab


leśne drzewa usypiają na noc 

palą się ogniska w sercach iskra 

nadzieja że wyręczy mnie świat na lepsze 

idę drogą boso bosy wydany na świat


nagi staję przed tobą poufale 

nie mam kieszeni są w spodniach 

nie mam pieniędzy są w bankach 

nie mogę nic kupić ochrona bije


jakby na plecach brakowało miejsca na plakaty 

gdzie zło krzyżuje ludzi bliżej słońca 

udają bogów a są wilkami 

smarują twarze odchodami 

wkładają palce w środek zwieraczy


otwieram piwo zapalniczką 

smakuję wolności 

dotykam cię ustami 

płyną dźwięki 

lecą ptaki  wolne 

w miejscach niedozwolonych zatrutych 

zgniłe serca pełne sejfy

z guzami w płucach


umieram w tym świecie nie sam 

tam dokąd brnął prośby 

nie będę sam

cudownie 

wszystkich znam uwielbiam ten stan


  Spis treści zbioru
Komentarze (0)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
brak komentarzy
© 2010-2016 by Creative Media
×