Tekst 4 z 8 ze zbioru: Blasfemia
Autor | |
Gatunek | poezja |
Forma | wiersz biały |
Data dodania | 2020-03-30 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 931 |
Mam dwie głowy
przynajmniej
ktoś mnie rozumie
Mam czworo rąk
ktoś mnie spoliczkuje
przynajmniej
Mam cztery nogi
przynajmniej ktoś nie musi mnie podkuwać
I dwa korpusy mam
` Człowiek - to brzmi dumnie `
wytatuuję
sobie jutro
na czterech pośladkach
oceny: bezbłędne / znakomite
Co to blasfemia? W tłumaczeniu na nasze to profanacja, bluźnierstwo, szarganie świętości.
A kto to sobowtór? To nie cyborg - to żywy, czujący klon mojego "ja". Dzieło Stwórcy.
Język, jakiego używamy, jest narzędziem stwórczym. Wystarczy coś nazwać /słowem/ - i to coś, zgodnie z Biblijną maksymą, natychmiast staje się ciałem.
Mam czworo rąk
/kiedy/ ktoś mnie spoliczkuje
przynajmniej /będzie czym policzek oddać/
(patrz 2. strofa)
W formule weneckiego karnawału, gdzie odwieczne sacrum miesza się z profanum - sztandarowy przykład literackiej blasfemii
Trzeba zjeść beczkę soli, żeby wiedzieć qui pro quo... a i to jak Sokrates na łożu swojej śmierci tyle, okazuje się, wiesz, że nic nie wiesz.
Etykietowanie ludzi, ich segregowanie i szufladkowanie - to bardzo niechrześcijańska postawa. Na całym świecie Kościół ludzi jednoczy - nie dzieli
"Człowiek - to brzmi dumnie!"
(patrz tatuaż na pośladkach)
- to hasło z dramatu Maksyma Gorkiego pt. "Na dnie". Warto sięgnąć po tę lekturę /kto ma dostęp, to po filmową adaptację tej sztuki/, żeby zrozumieć kontekst.
W centrum humanistycznego świata jest człowiek. Plastycznym wyrazem tej myśli jest człowiek witruwiański Leonardo da Vinci