Przejdź do komentarzyAż strach się bać. Quasi minirecenzja
Tekst 15 z 39 ze zbioru: Komentarze i recenzje
Autor
Gatunekhorror / thriller
Formaproza
Data dodania2020-07-10
Poprawność językowa
- brak ocen -
Poziom literacki
- brak ocen -
Wyświetleń1234

Źródło:


https://www.publixo.com/text/0/t/35488/title/Prawo_a_sprawiedliwosc


Tekścik rzekomy pochodzi ze zbioru [zob. komentarze] gdzie obok wcześniejszej pogardy wobec wykluczonych [zob. utworek na temat klawego życia bezdomnych] jeszcze na dodatek promuje ona tortury!


Czy ty wiesz, bita w ciemię pisarko, na czym polegały dyby? Promotorko orwellowskiej mowy miłości?



  Spis treści zbioru
Komentarze (3)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
Dyby – pierwotne pęta drewniane, w postaci desek lub kłód z otworami umożliwiającymi zamknięcie rąk i nóg więźnia. Nazwą tą często określa się też gąsior lub kłodę.

Nie wiadomo, czy wynalazek ten sprowadzono do Polski z Niemiec, jednak nazwa zdaje się pochodzić z języka niemieckiego, ponieważ używano ich wobec złodziei (niem. Dieb). Dyby składają się z dwóch części z wycięciami na nogi lub ręce (w wersji „nożnej” dyby działają podobnie do kłody). Po zamknięciu obie części zbijano gwoździami drewnianymi lub zamykano na kłódkę. Czasem stosowano zamknięcie w dyby na dłuższy okres w charakterze kary, najczęściej pozbawiając skazanego pożywienia.

W Anglii dyby były powszechną formą kary stosowaną przez ponad 500 lat. W Polsce podobnie, z tym że kara ta dotykała przeważnie chłopów pańszczyźnianych. Słup, zwany pręgierzem, miał także rodzaj dyby żelaznej (zob. kuna), w którą zamykano stawianych pod nim złoczyńców.

Z "Wikipedii"
avatar
"Prawo a sprawiedliwość"? Odkomentarz: nie, tu w tym konkretnym przypadku nie jest akurat winna Temida, lecz przede wszystkim winną jest, podająca się za osobę pióra, pozbawiona jakiejkolwiek - wobec cierpienia - empatii, nie mówiąc o kreatywnej wyobraźni - grafomanka :]
avatar
O, przepraszam :-) Mimo woli obraziłam wielce skądinąd sympatycznych grafomanów, zaliczając doń recenzowaną "pisarkę". Ta ostatnia zalicza się bowiem do "grafomaniaków", na co zwrócił mi uwagę zaprzyjaźniony poeta i równocześnie uniwersytecki krytyk literacki.

Z wyrazami szacunku dla moich Czytelników :)
© 2010-2016 by Creative Media
×