Autor | |
Gatunek | historyczne |
Forma | proza |
Data dodania | 2016-11-01 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 2715 |
– Jak waszmości zwać? Podobno macie tyle imion...
– Bernardo Francesco Paolo Ernesto, Wasza Wysokość.
– Bernardo, Francesko… nie spamiętam. Może tylko Bernardo?
– Do usług Waszej Wysokości.
– Siadajmy więc do obiadu, mości Bernardo. Jutro postny dzień, dzisiaj możemy jeszcze ulżyć naszemu łakomstwu.
– Wielki zaszczyt mi uczyniła Wasza Wysokość zaproszeniem.
– Dajmy spokój etykiecie. Co więc waszmość malujesz?
– Weduty.
– Weduty, powiadasz. To te obrazki ulic i pałaców, tak dokładne, jakbym tam stał i patrzył?
– Tak, Wasza Wysokość.
– No dobrze. Na początek uwiecznisz mi Trakt Królewski…
* * *
– Popatrz, Franek. Byś pomyśloł, że ten Italianiec tak akuratnie to odmaluje? Jak jakiś inżynier. Nie musimy wymyślać, wszystko widać jak ma być. No dobra, bier sie za kielnie, murarka czeka. Na pohybel hyclowi.
oceny: bezbłędne / znakomite
Marianie - jeszcze jak się przydały te "fotografie". Efekt możemy podziwiać przy każdej bytności w tych miejscach. :)
oceny: bezbłędne / znakomite
Doskonały pomysł. W poprzedniej od razu rozpoznałam królową Wiktorię, ale w tej miałam wątpliwości, czy chodzi o Canaletta :)
oceny: bezbłędne / znakomite
oceny: bezbłędne / znakomite
oceny: bezbłędne / znakomite
Czy tamtym Budowniczym wystawiono jakiś pomnik? Czy w narodzie czcimy wieczną pamięć tamtych głodnych walecznych ludzi??
Warszawę i wszystkie zrównane z ziemią polskie miasta tamtego czasu odbudowano
- bez żadnych reparacji wojennych,
- bez żadnych "unijnych" dotacji,
- bez wsparcia Wielkiego Brata
gołymi spracowanymi rękoma Polaków.
Cześć i chwała Przegranym! Gloria Victis!