Tekst 42 z 211 ze zbioru: to jest już koniec
Autor | |
Gatunek | poezja |
Forma | utwór dramatyczny |
Data dodania | 2020-09-03 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 1368 |

stoją w płomieniach śmieci w Polsce
walczymy o świeże powietrze
nowo narodzonym pozostawiony
popiół i zgliszcza w efekcie cieplarnianym
płoną góry płoną lasy
puszcza dogorywa przez frajera
konie padają
nie ma na to przyzwolenia
wyciekają rynsztoki
do Wisły ukochanej
zarzyganej i zasranej
nikt się nie przyjmuje
na pewno to wina stróża
z kina kosmos
Rafał dumny paw
nie wierzę graczom politycznym
prywatne podwórko
Polska
przebudzeni waleczni płonie kraj
płyną krzywdzące kłamstwa
w zawikłany chory układny zachód
cierpią ludzie w Europie
cierpi prawda ukryta w nich
są normalni ludzie mimo plag
jakie dotknęły stary świat
oceny: bezbłędne / znakomite
Deklem ekscesów
O jakich nikt nie śni
W raju nad Wisłą
Win i czereśni