Jestem zaskoczony, że wielbicielki tej niby poezji nie wynoszą ponad niebiosa tego tekstu, bowiem jest on niewątpliwie lepszy od tych dotychczasowych. Jest tu bowiem i sens, i treść, i oczywiście nieco poezji. Natomiast są ewidentne błędy warsztatowe i poprawnościowe.
Przede wszystkim jest perfidny błąd ortograficzny, a mam nadzieję, że nie będzie on potraktowany jako element tzw. poezji naiwnej. "Nieco" to jedno słowo, a nie "nie co", jak napisano.
Totalnie zakłócony jest rytm. Kolejne wersy strof mają następujące liczby zgłosek:
1) 10, 9, 9, 8;
2) 10, 10, 11, 10;
11, 11, 9, 6;
10, 10, 9, 10.
Pomijam totalnie też błądzącą średniówkę.
Totalnie też szwankuje interpunkcja. Brakuje przecinków: po 1. wersie 1. strofy, przed: kiedy, po 2. wersie 2. strofy, po 3. wersie 2. strofy, przed: gdy, po 1. wersie 3. strofy, przed: złe, tak, jest. Brakuje kropki po 2. strofie.

Nioe wystawiłem ocen, wobec czego to robię, starając się być nadzwyczaj obiektywnym.