Autor | |
Gatunek | poezja |
Forma | wiersz biały |
Data dodania | 2012-01-31 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 3515 |
Dom
Ten stary dom
jest coraz bardziej we mnie
coraz mocniej skrzypią
schody na strych
jesienią cały w pagórkach zboża
za drewnianymi krokwiami
poutykane obręcze młynki latarnie moździerze
lichtarze dostojnego kiedyś świata
Piwnica pachnie zawsze ziemniakami
sytością
W spiżarni aż ślina cieknie
tak w drewnianych beczkach
kisną ogórki i kapusta
Sień jak czyściec
przed chłodem lub spiekotą
Pośrodku wielkiego rondla kuchni
babcia Celestyna w wiecznie kolorowej chustce
wciąż przy kołowrotku coś snuje
ciocia Klimcia na drutach
sztrykuje swetry i ceruje skarpety
mama z brzucha chlebowego pieca
wyciąga gorące podpłomyki
i polewa zimną gęstą śmietaną
Jakby przygnany niespokojnymi wichrami
kołysząc się na boki niczym pirat
utrudzony całodzienną walką z oceanem pola
wkracza na pokład domu ojciec
zatrzaskując za sobą szalejące żywioły
Pod ognistym spojrzeniem lampy naftowej
ciepła kolacja
modlitwa
i noc staje się bogiem
panem najgłębszego snu
oceny: bezbłędne / znakomite
oceny: bezbłędne / znakomite
oceny: bezbłędne / znakomite
Wspaniały wiersz.
Chcę jeszcze zaznaczyc, że słownictwo w stosunku do wielu wierszy jest również bardzo odbiegające na korzysc. Nie ma przede wszystkim "niczym", które ostatnio zaczyna mnie razic.
Dlatego w odpowiedź Pani Annie, mówię, że nie czepiałabym się pojedynczych wyrazów, skoro inne wiersze są pisane, przez innych poetów, wręcz odwrotnie.
oceny: bezbłędne / znakomite
oceny: bezbłędne / znakomite
oceny: bezbłędne / znakomite