Przejdź do komentarzyTo jad
Tekst 108 z 231 ze zbioru: Dialog na dwa krzesła
Autor
Gatunekpoezja
Formawiersz / poemat
Data dodania2020-11-20
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń1019

Co mnie obchodzi ten, czy ów,

To, jak chce mnie oceniać?

Mimo złośliwych paru słów,

Które są bez znaczenia.


Co mnie obchodzi jego chęć,

By się dowartościować?

Śmieję się w kułak, w palców pięć,

Gdy nie przebiera w słowach,


Jakby mu Nobla mieli dać

Lub kajak wraz z wiosłami.

Ja wciąż spokojnie mogę spać

Pomiędzy uśmiechami.


Niech krzywi nos i marszczy brwi -

To jego twarz, nie moja.

On z nią do końca musi żyć,

Żując trujący tojad.














  Spis treści zbioru
Komentarze (8)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
Nie sądźcie, abyście nie byli sądzeni.

/Mt 7, 1-5/
avatar
To jad (patrz tytuł) i tojad (roślina zwana mordownikiem) - to niby całkiem inne, dwie różne parafie, a jednak...
avatar
Twój jad
mnie ani ziębi
ani grzeje.

To ty się
jadem żywisz,
z jadem śmiejesz.
avatar
Podziękowania za komentarze.
avatar
Tsmat, dzięki :)
avatar
"Tiefblau" mówią o nim Niemcy :) Czyli: pomiędzy ciemnym błękitem a indygo :)
avatar
Ano, Befano.
Pozdrawiam :)
avatar
Ale nie byłoby tego wiersza, gdyby nie to, że - jednak - właśnie obchodzą nas - i dotkliwie ranią! - czyjeś słowa złośliwe /tylko pozornie/ bez znaczenia.

Zła energia od zawsze żywi się cudzym bólem i cierpieniem /żując trujący tojad/, więc na niewiele zdadzą się nasze reakcje obronne, śmianie się w kułak, w palców pięć i nasz spokojny sen.

Gdyby było inaczej, nie byłoby O CZYM pisać podobnych tekstów.

Jak się bronić przed wampirem?

Ignorować go jak powietrze?
© 2010-2016 by Creative Media
×