Tekst 21 z 204 ze zbioru: Wolna przestrzeń
Autor | |
Gatunek | poezja |
Forma | wiersz / poemat |
Data dodania | 2020-11-24 |
Poprawność językowa | - brak ocen - |
Poziom literacki | - brak ocen - |
Wyświetleń | 1037 |
Rys przemiany
Kiedy twórca rozpaczy z nocy tonem
Pozbawia nadziei myślą modela
Przeciw życiu uderza niecnym czynem
W ręce człeka wkłada los burzyciela
Na ulicy zgraja wyroki tworzy
W świątynię uderza swym niecnym czynem
Jeszcze udręką dźwięczą agresorzy
Nim dzwon kraju zabrzmi wolności tonem
Spójrz! Otwarte sanktuarium zaprasza
Z ołtarza podaje książeczkę strawy
Weź i zjedz ją – apokalipsa zrasza
Ona w słodycz odmieni los plugawy
Jak ptaki opuszczają obce strony
I wracają do ojczystego gniazda
Na skrzydłach niosąc przesłania kanony
Na firmamencie być jak jasna gwiazda