Tekst 21 z 177 ze zbioru: samotność
Autor | |
Gatunek | poezja |
Forma | wiersz biały |
Data dodania | 2020-11-27 |
Poprawność językowa | - brak ocen - |
Poziom literacki | - brak ocen - |
Wyświetleń | 1263 |
świt rozprasza mrok
noc wciąga bagno
żabie tango wśród traw
zapadnia za dnia
otulony w samotności
zamykam powieki by zasnąć
nie mogę śnić za słaby na dziś
dotykam zimnej ściany
pot ciężki i łzy
blady lęk na twarzy
wyryte blizny sprzed lat
zatapiam statki w kuflu
jeden po drugim
na szachownicy samotny król
zapadam się
nie starcza do ostatniego
nakarmię się lękiem
CO CZUJĄ KOBIETY??
CO CZUJĄ DZIECI?!
Czy zaczerpną więcej siły i odwagi, przeczytawszy wszystkie te i tym podobne teksty?
Moniuszko, Sienkiewicz, Matejko w czas niewoli tworzyli ku pokrzepieniu polskich serc.
Jaki szczytny cel przyświeca dzisiaj takiemu męskiemu biadoleniu?!
nakarmię wszystkich lękiem
porzućcie nadzieje wszelkie
(patrz konkluzja i jej konsekwencje)
(patrz tytuł)
to w wolnej niepodległej Polsce nie przymus, a wolny wybór.
Idź, chłopie, do wolontariatu, na siłownię, zapisz się do chóru, zaciągnij do strażaków, do członków PTTK, do kółka tanecznego etc., etc.
i wreszcie przestań, na Boga żywego, jęczeć i marudzić!
Słabsi - starcy, kobiety i dzieci - potrzebują d z i s i a j
w tym porypanym realu
szczególnego wsparcia