Tekst 255 z 255 ze zbioru: stopniowo
Autor | |
Gatunek | poezja |
Forma | wiersz biały |
Data dodania | 2020-12-12 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 906 |
jestem z ciszą lub śniegiem
który opala się w smudze światła
kładą się sny w warstwy jeden na drugim
między złożone dłonie gdzie znajduję ufność
zostawiam na twarzy niedokończone obrazy
ścieram palcami zbyt dużo nocy i gwiazd
porzuciły szczęście leży na drodze jak poskręcany korzeń
w świetle dnia nadal błądzę nazwałem nadzieją
szum drzew i wiatr który zapomniał o milczeniu
lepszy o jeden gest w stronę nieba i uśmiech
został po wczorajszej kolacji rwę kartki
w płatki śniegu i rozrzucam z okna na ogród
oceny: bezbłędne / znakomite
oceny: bezbłędne / znakomite
Janku, raczej zastąpię :)
dziękuję