Tekst 3 z 31 ze zbioru: Moje takie tam...
Autor | |
Gatunek | poezja |
Forma | wiersz biały |
Data dodania | 2018-01-06 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 1469 |
W krzyżu zakwitły osteofity,
lata przygięły ku ziemi kark,
oczy swym blaskiem
dawno nie gerzeszą
i nie z rozoszy ciało wciąż drży.
Skóra się marszczy,
szeptu nie słychać,
suknia wyblakła,
skrzypi podłoga,
na brodzie sterczy siwy włos.
A ciągle głodna życia dusza,
do spółki z diabłem w piecu pali,
mając nadzieję na mały grzech.
oceny: bardzo dobre / znakomite
Podoba mi się ten głód i spółkowanie z diabłem. Kilka literówek się wdarło. Następnym razem wpadnę z cyrografem do podpisu. Pozdrawiam.
oceny: bezbłędne / znakomite
Kostucha stoi w tle,
Lecz serce wciąż gorące,
Potrzeby wprost naglące!