Autor | |
Gatunek | publicystyka i reportaż |
Forma | artykuł / esej |
Data dodania | 2021-02-21 |
Poprawność językowa | - brak ocen - |
Poziom literacki | - brak ocen - |
Wyświetleń | 897 |
NIEAKCJA
Pod koniec stycznia na ulicach zalegał śliczny śnieg. Taki w sam raz do tego, by zeń coś ulepić. Ale samemu – jak w seksie – jest nudno, tu potrzebny jest drugi człowiek. Obdzwoniłem więc znajomych, by kogoś namówić do współudziału.
Finalny projekt wyglądał tak: ulepimy dwumetrowy fallus przed Urzędem Wojewódzkim w Kielcach. Ten kontekst: wciąż trwają protesty Strajku Kobiet. Mógłbym iść na jeden z nich, ale jakoś mi z nimi nie po drodze, choć i mnie nie podoba się działanie rządzących. A taki bałwan… Nie ma zakazu lepienia bałwanów i nie ma wytycznych obowiązujących w kwestii ich kształtu. A lepienie bałwanów o tej porze roku jest naturalnym jak najbardziej działaniem. A że taka, a nie inna symbolika, i taka, a nie inna lokalizacja? No to co? Najwyżej w poniedziałek rano urzędnik rządowy, którego ten widok będzie gryzł w oczy, wyjdzie z biura i go rozdupczy. Albo komuś to zleci. Kto nie lepił bałwanów może nie rozumieć ile frajdy lepiącemu to dostarcza. Taki zwykły bałwan, konwencjonalnego kształtu dostarcza tej frajdy wiele, a taki niezwykły, o niebanalnym kształcie dostarcza jej więcej.
Jeszcze w pracy zapytałem Rafała. On w sobotę wieczorem bierze do siebie syna, więc jest zajęty. Czemu nie chciał zabrać syna na lepienie bałwana? Nie chciał i już.
Fenek, gdy zadzwoniłem, powiedział, że jest w Tatrach, dość daleko, więc nawet nie będzie rozważał tej propozycji.
Kinga właśnie wróciła ze spaceru, buty ma przemoczone, a zimowych ma tylko jedną parę, więc dla niej technicznie jest to niemożliwe.
Tokariew popsuł sobie nogę na nartach w górach i fajnie, ale nie.
Bromba jest pijany ( bo jest sobota) i może przyjść popatrzeć, chociaż raczej idzie spać do domu.
Ktoś tam jeszcze, i jeszcze ktoś. Pomysł fajny – to zgodna ocena wszystkich – ale nikt nie podejmuje się jego realizacji. No i zostałem sam z fajnym pomysłem. Brakło mi tego drugiego do siebie.