Tekst 39 z 61 ze zbioru: Pisane pod ścianą
Autor | |
Gatunek | przygodowe |
Forma | wiersz / poemat |
Data dodania | 2021-03-04 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 1082 |
W cieniu odrzutowca,
gdy ściągam sandały,
stoisz jak ta owca
odtrącony, mały;
serce twe rozdarte,
oczy mokre łzami...
Trudno się dogadać
pod odrzutowcami.
2020
Na szczęście cień odrzutowca nie trwa wiecznie, najwyżej chwilkę. Ułameczek sekundy. A może jeszcze krócej.
Być może chodzi jeszcze o coś innego. Np. o lecący odrzutowiec, a obok leci spodek latający, na którym akcja się dzieje, a odrzutowiec daje cień.
Dla mnie ten wiersz jest z gruntu nieprawdziwy, ponieważ ta scenka rodzajowa mogłaby mieć miejsce tylko na pasie startowym. A, jak powszechnie wiadomo, pas startowy dla odrzutowców to nie miejsce na ściąganie sandałów.
tło tych damsko-męskich zdarzeń zostało napisane przez tzw. samo życie.
W gierkowskich czasach w G. w parku pośród dywanów z kwiecia i ławeczek "latał" /wsparty na czymś w rodzaju cokołu-ogona/ radziecki MiG-ileś tam. To w jego cieniu rozegrał się ten melodramat.
Odrzutowiec ten nie był wcale pomnikiem tzw. "przyjaźni" - w skoszarowanym G. były różne formacje wojskowe od kawalerii, przez chemików, radiowców, po lotnictwo, więc jakiś zdezelowany na emeryturze samolot wojskowy nie był tam żadną atrakcją.
Co zdumiewające, w pobliskich L.K. /podczas zawodów w puszczaniu latawców/ mniej więcej w tym samym czasie ten sam scenariusz rozegrał się /już bez ściągania sandałów/ po raz wtóry.
By ujrzeć kogoś we właściwych proporcjach, dobrze jest ustawić go w zestawieniu z czymś od niego większym. Niektórzy bardzo na tym tle zyskują, inni stają się cali mali.
Ile razy możesz się jako człowiek błaźnić?
oceny: bezbłędne / znakomite
Czas na spowolnienie (zpomalovat)... ;)
Ale wyjaśniła to pani, więc nie ma się już co czepiać.
oceny: bezbłędne / znakomite
oceny: bezbłędne / znakomite
"Odrzucać coś/kogoś" to przecież "odciążać siebie", samemu nabierając pędu. Samoloty odrzutowe lecą z prędkością ponaddźwiękową tylko dlatego, że w zawrotnym tempie spalają tony paliwa.
W świetnym filmie Roberta de Niro "Prawo Bronxu" (z 1993 r.) jego bohater o ksywce Si (Włoch z Bronxu) testuje swoją dziewczynę (Murzynkę z Bronxu) przy pomocy fulwypas extrawózka swojego "ojca chrzestnego".
I dziewczyna ten jego test zdaje na 6 z plusem
oceny: bezbłędne / znakomite