Autor | |
Gatunek | horror / thriller |
Forma | artykuł / esej |
Data dodania | 2021-03-19 |
Poprawność językowa | - brak ocen - |
Poziom literacki | - brak ocen - |
Wyświetleń | 1100 |
Czyj oraz kogo ten wielce ubogi wokabularz? No poczytajcie sobie, mili Państwo sami, jeżeli jesteście fanami niniejszego Portalu. Nawet nie muszę naśladować śp. Pana Profesora Walerego Pisarka, który komunikował mi kiedyś z radością, że nauczył się na pamięć mojego tomiku „Popołudnia z Vivaldim” [2002] abym mogła teraz samodzielnie, bez niczyjej autorytatywnej pomocy, stwierdzić, iż anusy, nierogacizny z padlinami względnie vice versa znów powracają triumfalnie na PubliXo. Jeszcze poczekajmy na szamba, kloaki, rynsztoki, papierzaki, błonki-jabłonki, ptaki / ptaszki / ptaszęta plus… Tak, plus, wszak żadna to nowość, gdyż Księga Ksiąg vs Biblia co rusz przypomina w swoich zwojach, iż:
Biblia Warszawska:
Sprawdza się na nich treść owego przysłowia: Wraca pies do wymiocin swoich, oraz: Umyta świnia znów się tarza w błocie.
Biblia Tysiąclecia:
Spełniło się na nich to, o czym słusznie mówi przysłowie: Pies powrócił do tego, co sam zwymiotował, a świnia umyta - do kałuży błota.
Biblia Gdańska:
Aleć się im przydało według onej prawdziwej przypowieści: Pies wrócił się do zwracania swego, a świnia umyta do walania się w błocie.
Czyli: kto i kogo tak opisuje / nazywa / przezywa, to właśnie on sam się tak nazywa / opisuje / kreuje / gardzi...
Serdecznie, Legionku, serdecznie :p
"Sama [...] worek drze i sama kwiczy", stwierdziła autorka powyższych dywagacji, czyli "Hellsichtige".