Tekst 118 z 140 ze zbioru: Co w przyrodzie piszczy
Autor | |
Gatunek | filozofia |
Forma | proza |
Data dodania | 2021-03-31 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 864 |
Okno na leśną przyrodę
Wiosna trwa już od dziesięciu dni a jakoś nie bardzo widać ją w przyrodzie. Jakaś taka leniwa jest... Oj, bardzo leniwa! Niewiele jeszcze zieleni. No rusz się wiosno, a nuże!
Ciągle nie ma zielonej trawki i nie ma na czym usiąść... No okey, jest na czym, bo na czterech literach, ale żeby nie złapać wilka, lepiej jednak na razie nigdzie nie siadać. Ani ziemia odpowiednio nie jest jeszcze nagrzana, ani nawet ławki. Ale że nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło, można zażywać więcej ruchu, biegając spacerując, albo jeżdżąc rowerem, i wdychać cudowne wiosenne powietrze. Bo te akurat czuje się bardzo wyraźnie. Chociaż tyle. (?) Nie, aż tyle!... A wkrótce:
oceny: bezbłędne / znakomite
bo prowadzi do nicości
zniknie duch
zostaną kości
Ojojoj, Janko, to poważna sprawa. Musisz uważać ze słońcem. Ważne, byś wyraźniej widział świat, a na dobrą zmianę patrz tylko kątem oka. ;)
Też jestem okularnicą, gdzieś tak od przeszło 25 lat, ale jak do tej pory wszystko z oczami jest OK, Oprócz powoli słabnącego wzroku. To chyba efekt czytania w dzieciństwie w łóżku pod kołdrą przy latarce. Zdarzało się, że i przy świeczce. :D
Mówisz przecinek? Faktycznie. Hmm... a może go jednak nie zgubiłam, tylko on sam opuścił zdanie i wybył na łono w poszukiwaniu wiosny?
czeka ziemia
albo urna
no żesz kurna!
a więc w urnę
albo w ziemię
racja Twa, bo
po problemie