Autor | |
Gatunek | obyczajowe |
Forma | proza |
Data dodania | 2021-05-15 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 960 |
Atutem oszusta chcącego przekonać łatwowiernych do swojego łajdactwa jest – wiarygodna twarz. Szczery, wzbudzający zaufanie wygląd człowieka doszczętnie uczciwego; oblicze rzezimieszka czy seryjnego mordercy o rozbieganym wejrzeniu, utrudnia złodziejską karierę.
O ludziach mówiących jedno, a postępujących odwrotnie, bazgrano tak często, że stało się to nudne; niejaka Dulska nie odstrasza dziś nikogo, a Molierowski Tartuffe przebranżowił się i występuje teraz pod pseudonimem Ojciec Rydzyk. Jest teraz objęty klauzulą rozgrzeszenia i nie podpada pod jakiekolwiek oceny moralne.
Drobna bieda, gdy łachudrą okazuje się człowiek mikroskopijnego formatu. Za wielkiej szkody nie uczyni i bez nadmiernych skrupułów można go wyrzucić za drzwi. Gorzej, gdy dwulicowcem jest ktoś kreatywny z pretensjami do inteligencji. Taki osobnik potrafi sporo namieszać zadzwonić ogonem na mszę. Ponieważ ma w zanadrzu istny arsenał sofistycznych wybiegów. Usprawiedliwień pozwalających mu odeprzeć zarzuty i wyjść z niewinną twarzą z każdej opresji. Prywatnie jest kanalią, jawnie – wzniosłym i złotoustym rezonerem.
Kilka przykładów: Dickens, znany z pisania o ukrzywdzonych dzieciach, w domowym zaciszu okazywał się dla nich tyranem. Rousseau, zwolennik wychowania poprzez naturę, w życiu prywatnym pędził życie perfekcyjnego niechluja. Gorki, wazeliniarz i wrażliwiec jednocześnie, uczynnie i na rozkaz lejący krokodyle łzy, podczas wizyty opisywanej przez Sołżenicyna, wysmażył (w jednym z GUŁAG - ów) dziękczynną laurkę pod adresem oprawców. Inny osobnik z oślej łączki, wszechstronny wariat o ksywie Stalin, do obecnej chwili jest wielbiony przez tłum. A dlaczego? Odpowiadam bez zwłoki: a dlatego, że kto satrapie zabroni, no i że niewielu znało jego prawdziwą fizjonomię, wielu natomiast przesiąkło oficjalną propagandą
oceny: bezbłędne / znakomite
co wcześniej było nie do pomyślenia i NIGDZIE nie miało miejsca.
Pokolenie wszystkich starych niedouków niebawem całkiem wymrze, a wówczas światli, bywali młodzi, wykształceni ludzie odmienią w końcu to podłe oblicze Ziemi.
Tej Ziemi
Pozwolę sobie jednak nie zgodzić się z Emilią. Może i świat się edukuje, ale nie Polska. Na co dzień widzę, że nasze młode pokolenie jest ślepe i nie czerpie żadnych nauk z tego, co się dzieje.
Edukacja nie ma tu nic do rzeczy. Gdyby tak było, ludzie wyciągali by wnioski z historii.
A nie wyciągają. Nie dlatego, że są głupcami i nieukami, tylko natura ludzka pozostaje niezmienna.
Chcemy wierzyć w bajki, obietnice, raj i kłamliwy dupek zawsze to wykorzysta.
A jeszcze jak nam sypnąć groszem i obiecać gruszki na wierzbie...
Zero refleksji i owczy pęd.
Jesteśmy po prostu naiwni i nic tego nie zmieni.
I nie pisz autorze, że kanalia nie może być inteligentna.
Inteligencja to nie kwestia moralności, czy patologii osobowości.
Może gdybyśmy wrócili z powrotem do biblijnego w Raju Adama, świat by wreszcie bez nas odetchnął...
Zmienią się postaci, okoliczności, obietnice, ale mechanizm i natura ludzka pozostanie ten sam.
Jaki przekaz niesie to, co teraz tutaj piszemy??
Możemy podbić kosmos i zbadać dna oceanów, a pozostaniemy i tak głupcami w sferze własnej natury.
oceny: bezbłędne / znakomite
oceny: bardzo dobre / słabe
cudze pod lasem, swoje pod nosem.
Ale czego wymagać od autora, który zaczynał swoją publicystyczno-pisarską przygodę od [o ile się nie mylę?] "Faktów i Myśli". Obowiązkowej, choć fakultatywnej "szmaty", czyli lektury na zajęcia z tzw. propedeutyki filozofii wtedy, kiedy chodziłam do liceum?
oceny: bezbłędne / znakomite
Bardzo dobry tekst.
PS. Janko, z Ciebie jakiś prorok. Już "publixowe Ordo Iuris" przypełzło ;)
Pani w szpagacie,
Dudy w garniturze,
Choć na czołach zaciek...
Mam wymieniać dłużej?
Przecież wy ich znacie!