Tekst 79 z 89 ze zbioru: Zrzędzian
Autor | |
Gatunek | publicystyka i reportaż |
Forma | artykuł / esej |
Data dodania | 2021-05-16 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 940 |

Otwierasz radio lub telewizor i zaczyna się twój ulubiony zgryz pod tytułem „masz babo placek”. Słuchasz zwyczajowych dawek przerażeń, trefnych michałków, lukrowanych nieszczęść i sprawozdań, które tratują twój mózg. Masz w oczach strach, a twoje usta same składają się do przekleństw. Lecz, spoczywając w lubym zasięgu laczków, w stylu niewyszukanym i mało pontyfikalnym, wydziwiasz na zadany temat, wrzeszczysz w niewinny ekran „a nie mówiłem?”.
Mówiłeś i powiesz jeszcze nieraz, dobry człowieku, stara fujaro, wiotki brutalu, z kożuchem w butonierce. Jeszcze nie raz powiesz, z taktownym westchnieniem ulgi, że na szczęście to już nie twój cyrk i to nie o tobie pieśń, a ty, to nie ty.
oceny: bezbłędne / znakomite