Tekst 65 z 179 ze zbioru: samotność
Autor | |
Gatunek | poezja |
Forma | wiersz biały |
Data dodania | 2021-07-18 |
Poprawność językowa | - brak ocen - |
Poziom literacki | - brak ocen - |
Wyświetleń | 1027 |

nadciąga noc
na nos koc
latarnie nad
ciemnymi ulicami
króluje strach czai się zło
nie mam siły by iść
nie mogę oddychać
płacę by żyć
by wolny się odrodzić
widzę z okna zmartwione twarze
nie mam siły by żyć w kłamstwie
zostawcie w spokoju smutek w oczach
sny nie są jasne
promienie mniej bezpieczne
nie mam siły by iść
nie mogę oddychać
płacę by żyć
by wolny się odrodzić
na niebie Bóg
zajrzał w duszę
płyniemy zagubieni
na bezkresach eter
nabijam w butelkę słowa
niech uniesie
nie mam siły by iść
nie mogę oddychać
płacę by żyć
by wolny się odrodzić
zasypiam z nadzieją
myślę o kawałku szczęścia
naciągam noc na nos jak koc
ciemne ulice za dnia
nie mam siły by iść
nie mogę oddychać
płacę by żyć
by wolny się odrodzić