Tekst 24 z 44 ze zbioru: różne
Autor | |
Gatunek | poezja |
Forma | wiersz / poemat |
Data dodania | 2021-08-31 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 896 |
Rankiem znowu – zimno, pada.
Przecież to jest lata zdrada!
Dmie. Wichura łeb urywa…
Późna jesień się odzywa?
Ileż mogę patrzeć w okno,
jak na dworze drzewa mokną?
Moknie krzaczek i kwiatuszek…
Przecież w mokre się nie ruszę.
To jest lato! Mnie się marzy
plener w lesie, piasek plaży.
Czyż Natura nie potrafi
zaplanować lepszy grafik?
- tę już dali .. dobre pany!!!
oceny: bezbłędne / znakomite
oceny: bezbłędne / znakomite
pada już od rana?
To nałapmy leszczy,
będzie lin i brzana!
Że lato odchodzi,
pakuje klamoty,
wiedzą to i młodzi.
Czas nam do roboty!
oceny: bezbłędne / dobre
oceny: bezbłędne / znakomite
Czasem lubię napisać facecję, raz taką jak wyżej, innym razem z przymrużeniem oka.