Przejdź do komentarzyRozdział 8. Kryzys gatunku /7
Autor
Gatunekobyczajowe
Formaproza
Data dodania2021-10-19
Poprawność językowa
- brak ocen -
Poziom literacki
- brak ocen -
Wyświetleń665

Właśnie pracował nad portretem grupowym; wielkie płótno przedstawiało zebranie członków Okr.Planu. Obraz ten wykonywany był w żmudnej technice groch z fasolą. W głębi duszy Fieofan Muchin wierny był owsowi, dzięki któremu zrobił tak spektakularną karierę i wyprzedził o całe stulecia dialektycznych warsztatowców.


- Owsem, naturalnie, malować łatwiej! - zawołał Bender. - Toż Rubens*) z Rafaelem**) to ostatnie durnie - starali się tworzyć wyłącznie przy pomocy farb olejnych. My też jesteśmy osły, tak jak Leonardo da Vinci***). Niech nam pan sprzeda żółtą emalię.


Wydając resztę gadatliwemu sprzedawcy, Ostap zapytał:


- A tak przy okazji, kim jest niejaki Żądza-Pocałunek? Wie pan, my nie stąd i nie wiemy, co tu jest grane.

- Towarzysz Pocałunek - to znany pracownik centrum, obywatel naszego miasta. Przyjechał właśnie z Moskwy na urlop.

- Teraz wszystko już jasne. - rzekł Bender. - Dzięki za informację. Do widzenia!


Kiedy nasi mleczni bracia wracali ulicą, na skrzyżowaniu ujrzeli całą czwórkę stojących dialektycznych warsztatowców; ich oblicza były smutne i tęskne jak u Cyganów. Obok sterczały ich sztalugi ustawione jak piramida z karabinów.


- No, i jak tam, panowie? Kiepsko? - zadał pytanie Ostap. - Żądza-Pocałunek przepadł jak kamfora?

- Ano, zniknął, - jęknęli malarze. - A był już na wyciągnięcie ręki!

- Fieofan was znowu uprzedził, co? - przejawiając wielką znajomość tematu, skonstatował Bender.

- Już tę swoją chałturę maluje, - odrzekł zastępca Heinricha Nawarrskiego. - Tym owsem. Powiada, że przechodzi na starą manierę. Uskarża się na kryzys gatunku, hurtowiec jeden.

- A gdzie jest atelier tego zucha? - dopytywał ciekawie Bender. - Chcemy tylko rzucić okiem.


Artyści, mając aż nazbyt wiele wolnego czasu, chętnie zaprowadzili obu naszych zuchów do Fieofana Muchina. A ten akurat właśnie pracował w swoim sadku na otwartym powietrzu. Przed nim na małym taborecie siedział towarzysz Żądza, człowiek na oko bardzo nieśmiały. Nieledwie nie oddychając, patrzył na swego portrecistę, który jak siewca na znanym drogocennym banknocie chwytał garściami z kosza owies i rzucał go na płótno. Muchin był gniewny. Przeszkadzały mu bardzo wróble, które zuchwale podlatywały do portretu i wydziobywały z niego oddzielne detale.


- Ile pan dostanie za ten obraz? - wstydliwie zapytał Żądza.


Fieofan przerwał na moment swój siew, krytycznie spojrzał na swoje dzieło i z zadumą odparł:


- No, cóż! Około 250 rubli w muzeum za niego dadzą...

- To drogo.

- Bo owies dzisiaj - śpiewnie odparł Muchin, - nie jest wcale tani. Przeciwnie, kosztuje - i to sporo!

- A jak tam klin jarowizny? - spytał Ostap, wysuwając głowę znad ogrodzenia sadku. - Kampania siewna, jak widzę, idzie w najlepsze. Na 100%! Ale to wszystko nic w porównaniu z tym, co widziałem w Moskwie! Jeden z malarzy wykonał tam obraz z samych włosów. Wielki obraz z wieloma postaciami, i, proszę zauważyć, ideologicznie poprawny, chociaż twórca wykorzystywał również włosy ludzi całkiem bezpartyjnych. Taki był przypadek grzeszny, lecz ideologicznie, powtarzam, było to dzieło zachwycająco wprost poprawne. Obraz nosił tytuł *Dziad Pachom i jego traktor nocą*. To było takie krnąbrne w wyrazie płótno, że nikt nie wiedział, co z nim zrobić, bo bywało czasami tak, że te wszystkie włosy stawały na nim dęba, a któregoś dnia w jeden moment całkiem w końcu posiwiały, i dziad Pachom i jego traktor zniknęli tak, że nie zostało po nich ani śladu. Sam jednak artysta zdążył za sam tylko pomysł załapać się na 1500 rubli z kawałkiem. Tak więc niech się pan, towarzyszu Muchin, tak nie podnieca! Owies może któregoś dnia puścić kiełki, pańskie portrety zaczną się kłosić, i już nigdy więcej nie będziesz pan żniwował!



1931



.............................................................................................................................................



*) Rubens (1577 - 1640) - flamandzki wybitny malarz baroku;


**) Rafael (1483 - 1520) - właściwie Raffaello Santi, włoski wielki renesansowy malarz i architekt;


***) Leonardo da Vinci (1452 - 1519) - włoski geniusz Wszechczasów, wybitny malarz, rzeźbiarz, architekt, inżynier, wynalazca, filozof, muzyk, pisarz, anatom, geolog etc., etc.

  Spis treści zbioru
Komentarze (0)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
brak komentarzy
© 2010-2016 by Creative Media
×