Autor | |
Gatunek | obyczajowe |
Forma | proza |
Data dodania | 2021-10-21 |
Poprawność językowa | - brak ocen - |
Poziom literacki | - brak ocen - |
Wyświetleń | 665 |
W sowieckich czasach, kiedy na górze z takim zapałem właśnie tworzono ideologiczny beton, w mikroświatku również widoczne było spore ożywienie. Wszelkie mrówcze osiągnięcia i sukcesy podciągano zawsze pod granit *komunistycznej* ideologii. Na balonie *odejdź-odejdź* wisiał malunek przedstawiający Chamberlaina*), bardzo podobny do tego, jakim go prezentowano w ``Izwiestijach`` **). Do dzisiaj w popularnej piosence mądry ślusarz, żeby zdobyć miłość komsomołki, w ciągu trzech refrenów wykonuje ponad 100% fabryczno-finansowego planu. I w tym czasie, gdy w wielkim świecie trwała zażarta dyskusja o tym, jak sformalizować nową jakość bytu, w tym malutkim było już wszystko gotowe: wzór krawata *marzenie szturmowca*, ``tołstowka-gładkowka`` ***), gipsowa statuetka *Kąpiąca się kołchoźnica* i nawet damskie, noszone pod pachą torebeczki o nazwie *miłość pracowitych pszczółek*.
W dziedzinie rebusów, szarad, krzyżówek, japońskiego sudoku, logogryfów i rysunkowych zgadywanek nastały nowe prądy intelektualne. Wszystko, co było dotąd, poszło do lamusa. Kierownicy działów prasowych - np. *Gdy się nudzisz* w gazetach i pod tytułem *Ruszaj szarymi komórkami* w kolorowych czasopismach - teraz zdecydowanie odrzucili wszystko, co nie miało związku z nową ideologią. I w tym czasie, kiedy najpotężniejszy terytorialnie kraj na świecie kipiał i szumiał jak młode wino, kiedy wszędzie budowano fabryki traktorów i ogromne przetwórnie zboża, staruszek Sinickij, rebusowicz z zawodu, siedział w swym pokoju i, wparłszy swój osowiały wzrok w sufit, tworzył szaradę z modnym bardzo wówczas słowem *industrializacja*.
Jego aparycja jako żywo przypominała gnoma, jakiego zwykle malują na wywieszkach sklepów z parasolami; stoi taki na nich najczęściej w czerwonym kołpaczku na głowie i przyjaźnie puszcza oczko do przechodniów, jakby ich zapraszając, by jak najszybciej zakupili jedwabny parasol albo trzcinkę do jazdy konnej z srebrnym okuciem w postaci psiej główki. Długa pożółkła broda Sinickiego opadała aż pod stół prosto do kosza na papiery.
- Industrializacja, - z goryczą szeptał, poruszając bladymi jak świeże kotlety, starczymi wargami.
I zgodnie z nawykiem podzielił wyraz ten na szaradowe części:
- Indus. Tri. Ali. Za.
Wszystko szło naprawdę super. Już sobie wyobrażał pyszną szaradę, ważką co do treści, lekką w czytaniu i trudną do odgadnięcia. Wątpliwości budziła końcówka - *cja*.
- Co to jest ta *cja*? - wytężał mózg dziadek. - Gdybyż to była *akcja*! Wyszłoby kapitalnie: *idustrializakcja*!
Przemęczywszy się tak przez dobre pół godziny i nie wymyśliwszy niczego w sprawie nieszczęsnej końcówki, Sinickij zdecydował, że rozwiązanie przyjdzie samo, i rozpoczął pracę. Swój poemat pisał na kartce, wyrwanej z księgi buchalteryjnej z napisem *DEBET*.
Przez szklane drzwi balkonu widać było kwitnące akacje, połatane dachy domów i ostrą siną linię morskiego horyzontu. Czarnomorskie południe zasnuwało miasto woalem upału.
Staruszek pomyślał i zapisał na kartce początkowe wersy:
Pierwsze dwie sylaby:
Siedzi sobie w turbanie
Na Wschodzie na dywanie.
- Na Wschodzie na dywanie, - z zadowoleniem powiedział na głos dziadek-gnom.
Spodobało mu się, że początek tak łatwo się zrymował, niestety, trudniej było znaleźć kolejne pasujące do siebie rymy. Szaradzista pospacerował po pokoju i poczesał dłońmi swoją długą brodę. Nagle go olśniło:
Druga sylaba jak dudka w organach
Z liczbą malutką jest związana.
Z *Ali* i z *Za* też nie było większych kłopotów:
W turbanie siedzi sylaba trzecia,
Gra na fujarce - i nie jest to dzieciak.
1931
..........................................................................
*) Arthur Neville Chamberlain (1869 - 1940) - premier Wielkiej Brytanii; jego kariera polityczna zbiegła się w czasie z pierwszymi latami władzy radzieckiej w Rosji;
**) *Izwiestija* - *Wiadomości*; gazeta sowiecka;
***) ``tołstowka-gładkowka`` - modna w tamtych czasach męska kurtka, która wzięła swoją nazwę od nazwisk Alieksiej Tołstoj i Fiodor Gładkow (obaj panowie byli pisarzami)