Tekst 115 z 254 ze zbioru: okolicznościowe
Autor | |
Gatunek | satyra / groteska |
Forma | fraszka / limeryk |
Data dodania | 2022-02-10 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 880 |
- że tak przemówię dziś nosacza mową;
bo jak tu się zachować w zimnych, z deszczem dzionkach;
na początku lutego, jesienią znaczonych?!!
Nie dość, że wciąż hulają wirusokorony*,
a maska powoduje mglenie okularów
- to ciągle w telewizji polityków paru
prześciga się w głoszeniu siermiężnych prawideł;
jak należy nam walczyć z tym wstrętnym COVID-em ..
Wczesnowiosenną porą szlag mnie mocno trafia;
lecz wiem, gdzie i jak znaleźć przytulny grajdołek
- ot, po prostu gdzieś w barze usiądę za stołem;
tu nie zaglądnie przecież obłąkańcza mafia,
co to w swoim mniemaniu gardzi wprost takimi
- i niech już tak zostanie. Ichni sort wraz z nimi ..!!!
~~
https://youtu.be/HIQsWnEzLbY
oceny: bezbłędne / znakomite
Zamiast klina
Brać?? K... mać!
i o prawilności* pyta ..
.. mam się bać?!!