Przejdź do komentarzyHistoria pewnego lanego poniedziałku
Tekst 71 z 73 ze zbioru: Szukanie drogi w poezji
Autor
Gatunekpoezja
Formawiersz / poemat
Data dodania2022-04-18
Poprawność językowa
- brak ocen -
Poziom literacki
- brak ocen -
Wyświetleń535

Zaczął się mokry poniedziałek

Dosłownie i w przenośni

Od rana ekipa roześmiana

Już do drzwi moich pukała

Więc w wiadro z wodą się uzbroiłam

Do znajomych dołączyłam

Po podwórku biegaliśmy

I się nawzajem oblewaliśmy

Czasem ktoś przypadkiem przechodził

Więc również lekko się ochłodził

A z domu wody brać nie musieliśmy

Bo na podwórku pompę mieliśmy

I gdy ktoś miał puste wiadro

To pompą ją dolewaliśmy

Takie właśnie mieliśmy pomysły

I tak przez dzień cały

Dzieci w wodzie się chlapały

Tak to było w święta owe

Że każdy miał mokrą głowę

Lecz wszyscy się cieszyli

Że wspólnie się bawili


  Spis treści zbioru
Komentarze (0)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
brak komentarzy
© 2010-2016 by Creative Media
×